1. Całkiem lekko


    Data: 03.08.2019, Autor: ErmonTwilight, Źródło: Lol24

    ... kończyć w środku. W niej.
    
    - Co??
    
    Podeszła bliżej z otwartymi ze zdziwienia ustami.
    
    - Nie mówiłem ci tego?
    
    - Nie! – usiadła z wrażenia na skórzanym fotelu.
    
    - Mówiłem, żebyś mi tu nie kopciła!
    
    - Przestań. Przecież sam palisz. Opowiadaj, cholera!
    
    - Ale nie w domu. I nie w ciągu dnia – mruknął z niezadowoleniem. – Kiedy Maryśka była w ciąży, chodziła z Kożuchem do swingers-klubu. Niby zawsze spotykali się z tymi samymi facetami, ale i tak uważam, że to chore.
    
    - Mów jeszcze. Chcę szczegółów…
    
    - Ba. Wiem, że chcesz! Wiem nawet, że już masz mokro na samą myśl.
    
    - Noo… Ale mów… Opowiadaj.
    
    - W skrócie, to każdy z tych chłopaków pierdolił jego żonę. Zresztą, to było bardziej spektakularne, bo jeden ją posuwał, drugi wpychał kutasa w usta, czasami trzeci ładował w tyłek.
    
    - A ilu ich było?
    
    - Ilu? Nie wiem. Chyba sześciu. Może siedmiu. Co to zmienia?
    
    Wzruszyła ramionami, wpatrując się w niego błyszczącymi oczyma. Dolną wargę trzymała w uścisku zębów.
    
    - Potem się zmieniali. Ten z buzi wchodził w zalaną spermą cipkę, ten z cipki podawał jej do oblizania i tak dalej.
    
    - A ten z pupy?
    
    - Ten z pupy dawał jej do papy. Potem zamieniał się z tym, który ładował kolejne porcje spermy do cipki. Tamten dawał jej do wylizania, a ten wylizany ładował się do tyłka. A jak się zmęczyli, zmieniali z drugą turą mężczyzn, którzy przez cały czas walili sobie konia. Wyobraź sobie, że cała kleiła się od spermy. Mieszała ją w każdej swojej dziurze jak w ...
    ... betoniarce. Ociekała z opuchniętej cipki, gorącego z rozpalenia tyłka i bolących od obciągania ust. Twarz kleiła jej się od strużek spermy, która rozmywała makijaż skuteczniej niż rzęsisty deszcz. Nawet włosy miała posklejane. Plecy, cycki, brzuch, uda. Podobno przez kolejne dwa dni pachniała spermą. Nawet tuż po kąpieli. I wiesz, nie widziałbym w tym nic złego. W końcu to ich sprawa w co i jak się bawią. Ale w ciąży nie powinni się na coś takiego decydować.
    
    - Yhymm…
    
    - Bardzo?
    
    - Cholernie…
    
    - Za chwilę… Odczekam, aż wilgoć wchłonie i potem cię zerżnę.
    
    - Jesteś perfidny.
    
    - Wiem. W końcu to żadna nowość.
    
    - Słuchaj… A zabierzesz mnie kiedyś do takiego klubu? – zapytała nieśmiało. Oczy lśniły jej blaskiem tysiąca gwiazd rozsypanych na czarnej pościeli nieba.
    
    - Nie. Bo wtedy całkiem ci odwali. Skoro przekroczymy taką barierę, wszystko inne przestanie być podniecające.
    
    - W sumie racja…
    
    - Bo to jest niezmienna prawda. Jak to, że brzydkie baby z wiekiem stają się jeszcze brzydsze. Chociaż… A nieważne.
    
    - Co chciałeś powiedzieć?
    
    - Kolega mi kiedyś wspominał. Jego znajomy ożenił się z największą paskudą w szkole. Naprawdę. Chuda, ruda, kropkowana piegami nawet pod pachą i w dodatku z dużym nosem. Chyba. Bo jej nie widziałem. Ale była brzydka. Po latach spotkali się na zjeździe absolwentów. I wiesz, że ona była najładniejszą kobietą w towarzystwie? Reszta zestarzała się w błyskawicznym tempie. Obrosła tłuszczem i piórkami z dupy, a ona się po prostu nie zmieniła. ...