1. Wieloaktowa sztuka


    Data: 08.08.2019, Kategorie: Klasycznie Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    ... tym bólu. Potem jęczeli oboje, na zmianę, a później razem. Tapczan kołysał się i unosił nad podłogą W szczytowym momencie znalazł się prawie pod sufitem. A było to stare budownictwo, wysokość pokoju wynosiła na oko 3,40. Później nieznajoma odwróciła się i była nią Kasia. Odmieniona, uśmiechnięta rozpromieniona jakimś wewnętrznym światłem. - Tak długo na to czekałam - wyszeptała, kładąc mu głowę na piersi. - A wiesz? Chyba ja też... Potem wypił butelkę wody mineralnej i rozpoczął się akt drugi. To była długa wieloaktowa sztuka. Ona trwa. Kasia jest naprawdę piękna. Tylko trzeba to zauważyć i umiejętnie odkryć. Krzysztof odkrywa to już drugi rok.
«123»