Autobot.
Data: 15.08.2019,
Autor: ErmonTwilight, Źródło: Lol24
... widokiem mięsistych warg, którymi obejmowała drżącą męskość. Patrzyła mi w oczy drapieżnie, świadoma władzy nad moim spełnieniem. Dyszałem z pożądania, gdy błysnęła dzikością i łapiąc mnie za biodra wcisnęła go sobie do gardła. Jęknąłem mimowolnie i zacisnąłem zęby, gdy pieściła mnie ciasno zaciśniętym gardłem, mrucząc przy tym jeden z ulubionych utworów. Wepchnięty głęboko tłumik z mojego kutasa uniemożliwiał rozpoznanie piosenki, jednak wtedy ani przez myśl nie przeszło mi zastanawiać się nad czymkolwiek. Zaczęła gładzić mokre od spływającej z ust śliny jądra, nie przestając pieszczot głębokim gardłem.
Rozchyliłem nogi, dając jej szersze pole do popisu. Wykorzystała to perfekcyjnie i wtedy przemknęła mi przez głowę myśl, że muszę włączyć nagrywanie. Pacnąłem dłonią w nocną szafkę, namierzając telefon. Włączyłem kamerę i po chwili dokumentowałem niezwykłą pobudkę. Ewa przyspieszyła ruchy. Posuwała kutasa w przód i w tył, rytmicznie falując całym ciałem. Przymknęła oczy i połknęła go całego, dotykając ustami mojego łona. Otworzyła je, lubieżnie kusząc oko obiektywu. Jęczałem już nieprzerwanie, odpowiadając na jej najmniejszy ruch. Wypuściła go z ust, wbiła język w czubek, po czym zjechała nim w dół, kończąc na wrażliwym miejscu pod ściągniętym workiem z kulami. Zatoczyła pętlę, przygryzła mosznę i ponownie wbijając mocno język w skórę, powróciła na szczyt rozochoconej pały. Nieprzerwanie patrząc mi w oczy dokończyła rytuał, pozwalając bym doszedł w jej dłoni wysoką ...
... fontanną. Przyglądała się z zafascynowaniem, jak tryskam gorącą spermą, by rzucić się na słodkawy płyn i zebrać go językiem. Zaczęła od uda, po którym ściekało gęste nasienie, by dotrzeć do wciąż zamkniętego w dłoni kutasa. Między jego głową a jej palcami zatrzymało się najwięcej spermy. Zatoczyła językiem okrąg, rozcierając ją równomiernie dookoła, aż wessała całość i połknęła mrucząc.
- Wiesz, że uwielbiam. A ta poranna porcja jest po prostu cudowna. Idealna… - Przesunęła językiem po wargach i zamknęła je ponownie na wilgotnej główce kutasa.
Niecenzuralne słowo wymknęło mi się bezwiednie, po czym bez ceregieli złapałem jej głowę, sugerując trochę szybsze ruchy. Po chwili strzelałem kolejnym orgazmem prosto w jej łapczywie ssące usta. Nie uroniła ani kropli. Gdy przełknęła wszystko, wtuliła się we mnie całym ciałem i zastygliśmy na dłuższą chwilę.
- Jesteś głodny? – zapytała w końcu.
- Oczywiście, że jestem.
- Zrobiłam sałatkę. Do tego kawa i jajecznica?
- Dzisiaj chyba moja kolej – stwierdziłem, całując ją delikatnie. – Masz ochotę na omlet?
- Mam – zaśmiała się, przeciągając jak kotka. – Teraz mała zmiana warty w łóżku?
- Oczywiście.
Śniadanie zjedliśmy w sypialni. Nasyciwszy głód przyglądałem się zarysowi jej piersi, ukrytych pod cienkim materiałem. Potem dotknąłem ich palcami, jakby próbując rozprasować koszulkę na namiotach zwieńczonych sutkami. Były twarde i prosiły o schowanie w dłoni, lub ustach. Zdecydowanie wolały to drugie rozwiązanie.
- ...