1. Od szantażu do miłości 33.


    Data: 16.08.2019, Kategorie: Dojrzałe Autor: Radek, Źródło: Fikumiku

    Romans mój z Anią trwał w najlepsze,a po wyjeździe Sylwii na studia do Torunia pomału przybierał na sile. Chodziłem do nich co drugi dzień i albo graliśmy w karty,albo pomagałem jej mężowi w robotach technicznych w mieszkaniu lub rozmawialiśmy o planach rozwiązania jednostki wojskowej i co się z tym wiązało wykupienie mieszkań w których się mieszkało ( moje było już wykupione przez ojca ) lub znalezienie sobie innego mieszkania do którego wojsko dokładało tylko nie pamiętam ile,czy to była wartość mieszkania które aktualnie się zamieszkiwało czy jakiś procent wartości tego mieszkania. Ania ze Sławkiem rozważali wykupienie mieszkania w którym mieszkali lub trochę większe w naszym bloku których było coraz więcej pustych,bo emeryci i renciści wojskowi korzystając z okazji z dopłat wojska do mieszkań w większości się wyprowadzali i tylko nieliczni zostawali i wykupywali mieszkania w których aktualnie mieszkali. Co prawda mówiło się,że jednostka wojskowa będzie istniała do końca 1997 roku,ale pewności nie było,a poza tym Anka ze Sławkiem nie mieli zbyt dużo czasu nad wykupieniem mieszkania ponieważ Sławek w maju 1995 roku miał przejść na emeryturę i jako czynny oficer mógł zakupić mieszkanie jeszcze taniej ;ostatecznie w kwietniu 1994 roku wykupili mieszkanie w tej samej klatce co mieszkaliśmy tylko piętro niżej i prawie pode mną: z myślą o swojej córce Sylwii kupili mieszkanie prawie 70 metrowe a więc o 30 metrów większe niż mieli: od 1 grudnia 1993 roku Ania rozpoczęła pracę w ...
    ... moim warsztacie pomagając szefowej w prowadzeniu biura i z tego powodu Sławek był bardzo zły nie tylko na swoją żonę ale i również na mnie,ale udało się nam jakoś pokazać korzyści z tego i dość szybko złość mu minęła: zanim jednak Anka zaczęła pracę to w listopadzie pojechałem prawie na tydzień do brata Anki i pomogłem mu urządzić zakład wulkanizacyjny: a więc romans się rozwijał w najlepsze i przed wyjazdem Sławka na poligon pod koniec stycznia 1994 roku,żeby nie budzić zbyt dużych podejrzeń ( zaczął coraz częściej wypytywać się dlaczego nie mam dziewczyny,a ja go okłamywałem,że mam tylko on z Anką mają pecha i ją jeszcze nie widzieli) zaprosiłem do siebie kilka razy kuzynkę kumpla która przyjechała na kilka dni z Łodzi do chorej matki i za małą opłatę zgodziła się udawać moją dziewczynę przed L....mi mówiąc jej,że chodzi o uspokojenie mojej siostry,której sąsiedzi wszystko mówią: zaprosiłem sąsiadów w niedzielę 9 stycznia 1994 roku na wieczór na kolację,którą przygotowaliśmy razem z Dorotą,która udawała moją dziewczynę: na kolacji prawie wszyscy dobrze się bawiliśmy,Dorota była zadowolona,że jej mamie jest coraz lepiej i w weekend widziała się ze swoim chłopakiem, ja byłem zadowolony,że udało mi się wspaniale oszukać Sławka bo przy stole z Dorota trzymaliśmy się za ręce,Sławek był szczęśliwy bo najadł się wątróbki z cebulą której Anka mu nie robiła bo z Sylwią nie lubiły jej i tylko Anka siedziała małomówna uśmiechając się niekiedy z przymusu i widać było,że była niezbyt ...
«1234...»