1. Szczeniak. Część 1


    Data: 18.08.2019, Kategorie: Geje Autor: chuckygore, Źródło: Pornzone

    ... później.
    
    Jacek siedział w jakimś opustoszałym miejscu. Było ciemno-widział dość dobrze tylko kilka miejsc rozświetlonych słońcem padającym z kilku odsłoniętych fragmentów poprzybijanych deskami okien. Był ubrany, ale nie miał na sobie butów. Z tyłu za plecami stał gruby słup, coś jak gruby drewniany kołek. Był do niego przypięty z łańcuchem z kajdankami, które blokowały jego ruchy rękoma. Jego nogi nie były niczym przypięte, ale z tymi kajdankami za głową, mógł co najwyżej wstać, a i tak byłoby to bardzo trudne.
    
    W końcu, gdy doszedł do siebie, z przodu sali zauważył trzech mężczyzn. Dwóch z nich-to faceci, którzy wyglądają na opryszków, typowe koksy, goście z wytatuowanymi rękami, z ogolonymi głowami. Chamskie, wredne mordy, to takie typki, których nie chcemy spotykać w sąsiedztwie. Wyglądają na około 30 lat. Za to trzeci z nich to jakiś elegancik. Facet w drogim Garniaku, ładnie zaczesany, do tego lśniące lakierki-około 40-letni mężczyzna, któremu zapewne nie brakowało pieniędzy. Stał tam i wpatrywał się na siedzącego na podłodze Jacka.
    
    - Energiczny bachor, ale jego iloraz inteligencji jest zapewne mniejszy od małej dziewczynki. Nie było trudno go oszukać. Śledziłem go i w pewnym momencie zaczepiłem na ulicy. Powiedziałem mu, że ma niespotykaną urodę, że jestem łowcą młodych utalentowanych osób, i szukam ich do grania w wysoko płatnych produkcjach telewizyjnych. Wystarczyło, że obiecałem mu kilka stów, jedynie za pokazanie się w studio, a ten gnojek, po tym, jak ...
    ... tylko dałem mu fałszywą wizytówkę, pojawił się tutaj. Resztę zrobiliście wy.
    
    - Środek nasenny zadziałał szybko szefie.
    
    Jacek po chwili niedowierzania przemówił.
    
    - Kim wy do chu*a jesteście?! Wypuśćcie mnie albo zobaczycie co się stanie!
    
    - Ha ha! I to jest duch walki. Słyszałem, że nie dawno zaopiekowałeś się moim synem w szkole. Dużo mi o tobie opowiedział. Jacek nie wierzył własnym oczom, obok wystrojonego mężczyzny stał Krzysiek, jego ostatnia szkolna ofiara.
    
    - Co powiesz na to, jeśli odwdzięczymy ci się i uczynimy cię sławnym?
    
    Krzysiek zabrał w końcu głos.
    
    - Czy to nie jest przypadkiem nasz szkolny król pojedynków?
    
    - to ty! Ostatnio ci nieźle przyłożyłem, poczekaj no ty...
    
    - tak, to ja i postanowiłem ci się odwdzięczyć.
    
    Ojciec z synem zniknęli gdzieś w ciemnościach, a do Jacka zbliżało się dwóch oprychów.
    
    - Co wy ku*wa chcecie zrobić?! Jeśli odważycie się mnie tylko ruszyć.
    
    Jeden z mężczyzn podszedł do chłopaka i ścisnął go za gardło, a drugą ręką przyłożył nóż do szyi.
    
    - Widzisz ten nóż? Bądź dobrym chłopcem, a skończy się na tym, że tylko go sobie pooglądasz.
    
    - Pomocy!!
    
    - Zamknij mordę szczurze, jego uścisk na szyi Jacka się podwoił.
    
    Mężczyzna puścił go i nożem rozciął koszulkę, którą zerwał z niego, szybkim ruchem ściągnął też spodnie
    
    - Wy skurwysyny! Moje ubrania!
    
    Jacek został w samych majtkach, jeden z nich zaczął je powoli ściągać.
    
    - Ha ha! Spójrz na tego szczura. Jego żołądź nie wystawił jeszcze główki, widać ...
«1234...»