1. Piątkowa tradycja


    Data: 22.08.2019, Autor: Lood, Źródło: Lol24

    ... było właśnie eksponowanie krocza na powietrze. Ciotka miała po tej chorobie ogromny uraz i pomimo całkowitego wyleczenia i braku jej nawrotów, już dla samej tylko profilaktyki, kilka godzin w tygodniu była pół-naturystką.
    
    Miałyśmy zatem co piątek gwarantowane "atrakcje” – oglądanie ciotki bez majtek. Nie czuła przed nami zupełnie wstydu. Jej kobiecą intymność, miałyśmy z siostrą, gruntownie przestudiowaną. Ona krzątała się po mieszkaniu, sprzątała, robiła coś w kuchni, my pomagałyśmy jej w tym, mimowolnie oglądając to co miała do pokazania.
    
    Ciotka znowu pojechała do Ostrołęki a my miałyśmy być same w domu. Siostra nie chciała pierwsza wracać do pustego mieszkania. Przyjechała pod moją szkołę. Ucieszyłam się, gdy ją zobaczyłam, choć w pierwszej chwili pomyślałam, czy coś się nie stało. Praktycznie nie zdarzało się to wcześniej. Poprosiła mnie byśmy pojechały na chwilę do FACTORY, gdyż chciała uzupełnić braki w bieliźnie. Zgodziłam się, bo w mojej garderobie też przydałoby się co nieco podmienić.
    
    Pojechałyśmy do Ursusa kolejką. Na miejscu w sklepie outletowym z bielizną trafiłyśmy na fajne okazje cenowe. Wzięłyśmy po kilka par rajstop. Ja wybrałam czarne gładkie a siostra też czarne, ale w różne wzorki.
    
    — Bierzesz pończochy? — zapytałam zdziwiona, kiedy wrzuciła do koszyka dwie pary samonośnych: kabaretki i czarne z koronkowym pasem.
    
    — A co szesnastolatka nie może ich nosić?
    
    — No w sumie sama je zakładam, a jestem tylko o rok od ciebie starsza.
    
    — O ...
    ... jedenaście miesięcy i 29 dni! — poprawiła mnie mała.
    
    Obejrzałam opakowania rajstop jakie wybrała mała i byłam nieco zszokowana. Nie umiałam tego ukryć.
    
    — Bierzesz piętnastki? Hej! To nawet ja mam tylko jedną parę dwudziestek — powiedziałam to z pretensją w głosie, bo wydawało mi się, że nastolatki nie powinny nosić tak cienkich rajstop. To chyba zbyt uwodzicielskie i raczej dla kobiet po dwudziestym roku życia.
    
    — Dla mnie najlepsze były by piątki! Ale chyba takich jeszcze nie robią. — Siostra miała jednak zupełnie inne zdanie w kwestii doboru grubości rajstop w stosunku do wieku.
    
    Podeszłyśmy do regałów z majtkami. Oglądałam szarą parę stringów, kiedy siostra wyrwała mi je z ręki.
    
    — Piątek dziś przecież — zarechotała, pokazując mi język.
    
    — No tak, niektórym nie są wtedy potrzebne...
    
    Po kolacji, na którą zjadłyśmy parówki z bagietką, mała poszła kąpać się do łazienki a ja czytałam książkę w dużym pokoju. Myślałam o ciotce i o tym co robi przy babci. Trochę mnie zasmuciła ta sytuacja. To już nie pierwszy piątek bez naszej domowej pół-naturystki...
    
    Mała wymknęła się z łazienki okręcona ręcznikiem. Zniknęła w swoim pokoju. Po chwili było słychać jak szuka czegoś w szafie w przedpokoju.
    
    Nagle rozległo się znajome kłap, kłap, kłap. Patrzę i oczom nie wierzę. Moja siostra w czerwonych "kłapaczach” na nogach wchodzi do dużego pokoju. Mało tego. Nie ma na sobie majtek jedynie bardzo krótki i obcisły top. Patrzę na nią i wybucham śmiechem. Mała próbuje być poważna i ...