1. Piątkowa tradycja


    Data: 22.08.2019, Autor: Lood, Źródło: Lol24

    ... nie śmieje się, ale to kwestia chwili jak sama zaczyna się śmiać.
    
    — Postanowiłaś kontynuować piątkową tradycję? — spytałam patrząc się na jej gołe pośladki.
    
    — Przynieś mi proszę odkurzacz, kochanie. — Zamiast odpowiedzi siostra wypowiedziała te słowa, naśladując wiernie ton głosu ciotki, zaś pokazując ręką w stronę przedpokoju, powtórzyła częsty gest ciotki. Ale ta mała to agentka. — Po kim ona to ma — pomyślałam.
    
    Wróciłam do salonu z odkurzaczem w jednej ręce i z rurą do niego w drugiej. Mała stała na środku pokoju i mierzwiła sobie, ledwo dające się uchwycić w palce, włoski na łonie, tak jak to czasem zdarzało się ciotce.
    
    — Kobieta powinna mieć tu włosy — mówiąc to roześmiała się w głos.
    
    "Kobieta powinna mieć tu włosy. Zupełnie nie rozumiem tej mody na golenie się na gładko. Mam nadzieję, że tego nie robicie?" — Z troską w głosie zapytała nas kiedyś ciotka, ciągnąc sobie bardzo długie włosy.
    
    "Na gładko to nie ciociu, ale przycinamy je by nie były za długie." — Powiedziała wtedy siostra, choć nie do końca zgodnie z prawdą, bo ...
    ... raz na jakiś czas była tam kompletnie wygolona. Mi to też się zdarzało, ale bardzo rzadko. Najczęściej miałyśmy jednak paski, różniące się szerokością, długością i oczywiście krótkością samych włosków. Przeważnie bardzo krótko przystrzyżonych.
    
    "No bo wiecie, tylko włosy mogą dać pełną i naturalną ochronę kobiecej pochwie." - Dodała mentorskim tonem.
    
    Jakoś tak głupio mi było, że siostra jest prawie naga a ja w ubraniu.
    
    — Zaraz wracam — przeprosiłam siostrę i poszłam do swojej garderoby. Rozebrałam się ze wszystkiego. Na nogi założyłam czerwone pończochy i czarne szpilki. Nie miałam takiego bardzo krótkiego topu jak moja siostra ale znalazłam jakąś czarną bluzkę kończącą się nad pępkiem.
    
    Moja siostra na mój widok zapiała z zachwytu: — Ale lufa!
    
    —A ty to wcale nie jesteś laska, co? Masz taką figurę, że ci zazdroszczę.
    
    Patrzyłyśmy się na siebie nawzajem. Łapałyśmy się co chwilę wzrokiem, że patrzymy sobie między nogi. W sumie to dziwne, bo przecież każda z nas ma to samo... ale jednakże tyci inne.
    
    Wtem rozległ się dzwonek do drzwi... 
«123»