1. Biznesmen dyma się ze swoją siostrą


    Data: 24.08.2019, Kategorie: Rodzinka, Autor: Waligruszka, Źródło: Fikumiku

    ... wyrzutem. - Nie wałkujmy tego znowu. Wiesz przecież, że nasza relacja nie jest normalna. Chciałem to zakończyć – odparł, usprawiedliwiającym tonem. - Czemu? - Jesteśmy rodzeństwem! Przecież to chore, co robimy... - Ale przyjemne… - Nie da się zaprzeczyć. Jestem od ciebie uzależniony, nie mogę bez ciebie żyć… Te dwa lata, kiedy się nie spotykaliśmy… To był najgorszy okres mojego życia – zwierzał się Kazimierz, jeszcze mocniej przytulając do siebie siostrę. - Dla mnie też. Byłam cholernie zazdrosna. Ja, specjalnie dla ciebie, nigdy nie wyszłam za mąż – w głosie Sabiny znów dało się słyszeć wyrzut. Kazimierz puścił ją, aby nalać wina. - Ale kilku gachów miałaś… - przypomniał, polewając. - Tak, wtedy, kiedy ty pieprzyłeś się z żonką – słowo „żonką” wypowiedziała bardzo sarkastycznie i drwiąco. – To co, ja miałam być wtedy sama i czekać, aż jaśnie pan zechce wrócić?! - Spokojnie – rzekł Kazimierz, podając siostrze lampkę wina. – Przecież nie chcemy się kłócić. Już to wałkowaliśmy. Bardzo cię przepraszam za przeszłość, ale tłumaczyłem ci, że uważałem nasz związek za spaczony, było mi wstyd i chciałem to zakończyć. Teraz żałuję, gdybym mógł cofnąć czas, całe życie spędziłbym z tobą – mówił czule. - Wiem – odparła Sabina, po czym obydwoje napili się wina i zbliżyli do siebie twarze. - Wiesz, że żona w ogóle mnie nie kręci – szeptał Kazimierz. – Nigdy, żadna kobieta, oczywiście oprócz ciebie, mnie nie rajcowała… Jak pieprzyłem się z żoną, to myślałem cały czas o tobie. Tylko dlatego ...
    ... w ogóle mi przy niej stawał… Pocałowali się delikatnie i z czułością, po chwili znowu, mocniej. Sabina przyssała się do wargi brata i mocno go objęła. On położył swoją dużą dłoń na jej głowie i gładząc ją czule, przyciskał jej twarz do swojej. Jego penis był już sztywny, tak, jak nigdy nie zdarzało mu się z żoną. Poczuł na nim dłoń Sabiny, która mocno nań naciskała. Kazimierz oddychał coraz szybciej. Oderwał twarz od siostry, włożył jej ręce pod bluzkę i brnąc nimi w górę po skórze jej bioder, popatrzył na nią rozmytym wzrokiem. - Moja siostrzyczka… - wydyszał. Cmoknęła go w kącik ust i wciąż pieszcząc jego krocze, próbowała rozpiąć mu rozporek. Drugą dłoń wsunęła mu pod koszulę – tak, jak on jej – i gładziła delikatnie jego tors. Patrząc sobie czule w oczy, dotykali się wysuniętymi językami i lizali się wzajemnie po twarzach, dłońmi obmacując się coraz namiętniej. Kazimierz pieścił biust Sabiny przez materiał stanika, podczas kiedy ona, uwolniwszy jego przyrodzenie, smyrała je delikatnie jednym palcem. W powietrzu roznosił się odgłos podnieconego sapania obydwojga rodzeństwa, które zaczęło powoli pozbywać się ubrań. Niebawem siedzieli naprzeciw siebie niemal nadzy od pasa w górę, jedynie Sabina została w staniku – białym i koronkowym, który nie zasłaniał zbyt wiele jej biustu. Było pod nim widać nawet ciemne brodawki kobiety. Sabina specjalnie na wizytę brata włożyła swoją najlepszą bieliznę, którą nawiasem mówiąc, dostała kiedyś w prezencie od niego. Kazimierz z lubością ...
«1234...»