1. Dawid cz. 5


    Data: 29.08.2019, Kategorie: Geje Autor: LukaszLuke, Źródło: Fikumiku

    ... po knajpach, restauracjach, sklepach kilka godzin. Wszędzie mówili, że się skontaktują jakby co, zadowolony z siebie, wracałem do domu, gdy dotarło do mnie jedno! Telefon! Przecież w cv był podany numer, który mi skradziono! Szybko pojechałem do salonu operatora, aby uzyskać duplikat karty sim. Na szczęście, załatwiłem to bez problemów, ale co mi po samej karcie sim? Nie wiedząc co robić, siedziałem na ławce w galerii handlowej... -A co ty tutaj robisz? - usłyszałem głos Andrzeja. -Eeee... cześć Andrzej, cześć Aniu. Byłem w, no tym... -Spokojnie. -W salonie po duplikat sim. Wczoraj mi telefon ukradli, szukam pracy i muszę mieć telefon. Ale i tak go nie mam, sama karta nie odbierze telefonu, co nie? -Aniu, zostawisz nas na chwilę? - powiedział Andrzej. -Jak chcesz. Będę w drogerii. -Ok. - dali sobie buziaka, a potem zwrócił się do mnie. -Tylko o to chodzi? Mam wrażenie, że o coś więcej. -Poza tym wszystko ok. Nie ma się o co martwić. - skłamałem. -Spoko, jak uważasz. A co z telefonem? Masz jakiś w domu? -Jakbym miał, teraz bym się martwił. -Dobra. Chodź, póki Anka nie widzi. -Ale gdzie? -Do pralni... Heh, do sklepu, a gdzie. -Ale po co? -Po telefon? Coś jeszcze Sherlocku? -Ale jak, nie mogę, coś wymyślę... -Zamknij się i chodź! Poszliśmy do sklepu ze sprzętem elektronicznym, w którym Andrzej kupił mi najtańszy telefon. Nie wiedziałem jak mu się odwdzięczyć. Dzięki niemu, nie będę musiał płaszczyć się przed Dawidem. Pożegnałem się z nim i wróciłem do domu. Po wejściu, ...
    ... zobaczyłem Dawida wraz z kolegą, urzędujących w kuchni, a bawili się na mój gust, rewelacyjnie. Mam tutaj na myśli, jak mój chłopak, obskakiwał kolegę macając go, dosłownie wszędzie... -Co się tutaj dzieje, do cholery? - zapytałem. -Cześć Paweł. A co ma się dziać? Robimy kolację, a za chwilę przychodzą goście. -Właśnie widzę! Jacy goście? - zdziwiłem się. -Moi znajomi z agencji. Zaprosiłem ich na drinka. A to Arturek. -Arturek? Ciekawe! -O co ci znowu chodzi? -O co!? Wiesz co... -Jak coś ci się nie podoba, nie mój problem, wiesz? -Tak? Ok! Żegnam, bawcie się dobrze! Wybiegłem z mieszkania, wkurwiony na cały świat, a najbardziej na Dawida. Kochałem go, a przynajmniej tak myślałem. Wiem, wiem, nie opisałem jeszcze momentu, kiedy mu o tym powiedziałem, ale do tego dojdziemy. Arturek? Znajomi z pracy? Mógł mnie o tym uprzedzić, ale po co? Ja jak zawsze okażę się głupi i wszystko mu wybaczę, tak? A guzik! Przeliczył się! Po wyjściu z budynku, nie za bardzo wiedziałem co ze sobą zrobić, była godzina dziewiętnasta, a ja śpiący jakby było dobrze po północy. Efekty wczorajszego chlania i niewyspania się. Gdzie teraz pójść? Jak na złość, duplikat karty nie zawierał numerów telefonów, które miałem zapisane, a jedyny, który znałem na pamięć to numer Dawida. Nie chciałem nawiedzać przyjaciół bez zapowiedzi, w związku z tym, ruszyłem przed siebie. Podczas tego długiego spaceru, dużo myślałem o związku z Dawidem, czy ma on jakikolwiek sens? Jeśli mam się z nim kłócić co krok, nie ma. Jeśli mam być ...