Cudowny seks po szkole
Data: 29.08.2019,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
... w poduszke. Zaczelo jej brakowac powietrza. Biale iskierki zatanczyly jej przed oczami. Jeszcze jedno uderzenie, ktore rozeszlo sie po wszystkich nerwach z sila uderzajacego pioruna. I jeszcze jedno. I jeszcze. Krzyknela w poduszke resztkami powietrza z pluc, gdy obled siegnal szczytu i eksplodowal w jej ciele poteznymi falami orgazmu. Zacisnela sie na jego palcach tak mocno, ze az jeknal z bolu. Wyrzucila w gore posladki nadziewajac sie na niego z calej sily. Jego paznokiec przejechal bolesnie po jej wnetrzu i slodki bol zmieszal sie z ekstaza. Nie przestawala krzyczec lapczywie lapiac powietrze. Jej twarde jak kamyczki sutki przesuwaly sie po satynowej poscieli. Wreszcie krzyknela jeszcze jeden, ostatni raz i bezwladnie opadla na lozko. Wysunal z niej palce i oblizal je. Jednym ruchem zdarl z niej majteczki i ukleknal za nia. Szarpnal ja za wlosy zmuszajac do uniesienia sie w gore. Jej slodka szparka znalazla sie idealnie przed czubkiem jego meskosci. Kolejnym szarpnieciem zmusil ja do podniesienia glowy. Oczy miala polprzymkniete, podpierala sie na rozedrganych rekach, chwiala sie na boki ze slodkiego zmeczenia, ktore ogarnelo jej cialo. Potarl penisem o jej perelke. Rece zalamaly sie jak zapalki i jej glowa znow opadla na poduszke z gluchym westchnieniem. Wtedy w nia wszedl. Mocno. Szybkim, pewnym ruchem wypelnil ja po brzegi swoja meskoscia. Jej dlon wystrzelila do tylu, by powstrzymac go przed wejsciem za gleboko. Nie zdazyla. Kolejny krzyk rozdarl powietrze. Reka ...
... opadla bezwladnie na posciel. Zaczal sie w niej poruszac. Z poczatku powoli, ale stanowczo. Czul, jak ociera sie o jej scianki i czul, jak z kazdym jego ruchem zaciskaja sie wokol niego coraz mocniej. Widzial, jak wracaja jej sily. Powoli uniosla glowe z poduszki i skontrowala jego ruch odbijajac sie posladkami od jego brzucha. - Och, Adam… Jak mi dobrze… Tak mi dobrze… Jeszcze… - Lubisz, kiedy cie tak rzne? - Tak, uwielbiam… uwielbiam. Prosze, tylko nie przestawaj… - Blagaj. - Nie… – wyjeczala przez zacisniete zeby. - Nie? – wbil sie w nia do samego konca znow wyrywajac krzyk z jej ust i dal jej mocnego klapsa w posladek. - Blagaaaaaaam – krzyknela glosno. Przyspieszyl jeszcze przyciagajac ja do siebie i nadajac jej rytm. Stopniowo na jego twarzy pojawiala sie blogosc. Czul, jak pierwsze dreszcze splywaja w dol jego kregoslupa konczac sie na czubku jego meskosci. Poddal sie chwili i przyspieszyl nie powstrzymujac sie. Jej glosne jeki doprowadzaly go do szalenstwa. Patrzyl na jej cudownie ksztaltne posladki odbijajace sie od jego brzucha z obledem w oczach. Nagle jej plecy wyprezyly sie w koci grzbiet i poczul, jak zaciska sie na nim spazmatycznie. Z kazdym jego pchnieciem drzala i zaciskala dlonie wbijajac sobie paznokcie w posladki. Gdy ostatni raz glosno westchnela przyspieszyl. Chwycil jej dlonie i zaczal bezlitosnie przyciagac ja do siebie zmuszajac do wyciecia plecow i uniesienia sie prawie do pionu. Chwycil ja za lokcie i przyspieszyl jeszcze bardziej. Rznal ja tak szybko, ...