1. Fala emocji


    Data: 04.06.2018, Kategorie: Sex grupowy Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    Byliśmy małżeństwem od 16 lat. Nasze życie erotyczne biegło spokojnie, bez nadzwyczajnych ekscesów, bez poszukiwań i eksperymentów, chociaż nie do końca. Ot takie sobie prawie statystyczne małżeństwo. Co prawda zdarzały się nam obojgu przygody pozamałżeńskie, jednakże nie miały one żadnego wpływu na nasz związek jak i na nasze wzajemne uczucia. Traktowaliśmy te zdarzenia nie powiem, że lekceważąco, ale na pewno obojętnie. Oczywiście obowiązywała bezwzględna szczerość w tej materii. Na święta pojechaliśmy do rodziców żony, którzy mieszkali w małym miasteczku na południu Polski, a w którym żona spędziła całe dzieciństwo i młodość do czasu rozpoczęcia studiów. Drugiego dnia świąt wyszliśmy na spacer. Naprzeciwko nas szła również jakaś para trzymając się pod rękę. On wysoki, przystojny mężczyzna lat około 40, ona pulchna (nie gruba) sympatyczna blondynka, też lat około 40. Gdy odległość między nami zmalała do 2-3 metrów mężczyzna zawołał: - Renata?! - Renata - odrzekła moja żona. - Michał? - Michał - odrzekł nieznajomy. - Poznajcie się. Mój mąż Janusz a to mój przyjaciel z lat młodości - Michał. - Renata, moja koleżanka z dawnych lat, a to moja żona Krystyna. - Kiedy to ostatni raz się widzieliśmy, Michale? - Chyba jakieś 18 lat temu, jak wyjechałaś na studia. - Zgadza się. - Co Renata robicie w Sylwestra? - Nie mamy żadnych skonkretyzowanych planów. - To może byście wpadli do nas? - zaproponowała Krystyna . Żona spojrzała na mnie pytająco. - Co ty na to?. - Z przyjemnością - ...
    ... odrzekłem. - To jesteśmy umówieni - podsumował rozmowę Michał. - Do zobaczenia w Sylwestra. I rozstaliśmy się. Po powrocie do domu Renata chodziła jakaś zamyślona i podekscytowana. Kładłem to na karb faktu, że Sylwester za pasem, a ona nie posiada żadnej kreacji, gdyż Nowy Rok zamierzaliśmy przywitać w domowym zaciszu i nie przywieźliśmy ze sobą stosownych ubrań na tę okoliczność. Po krótkiej naradzie zdecydowaliśmy, że jutro pójdzie do miasta i coś sobie kupi. I nadszedł ten dzień tj. 31 grudnia. Zgodnie z późniejszymi uzgodnieniami mieliśmy przyjść do Michałów na 20:00. - Jestem dziwnie podekscytowana. Ogarnęła mnie jakaś niezidentyfikowana fala emocji. Czuję się przed dzisiejszym wieczorem podniecona jak nigdy. Być może na fali wspomnień z młodości. Jednocześnie potęguje się moje uczucie do ciebie. Nie wiem, co się dziej ze mną - mówiła mi Renata po drodze. Przywitali nas na progu. Krystyna wyglądała ekscytująco w brokatowej, koloru ciemnej wiśni spódnicy z dużym rozcięciem na boku i tegoż koloru bluzce z dużym dekoltem, z którego podniecająco wyglądały wspaniałe, duże piersi. Renata prezentowała się równie okazale. Tak jak Krystyna była kobietą o zaokrąglonych kształtach i dużych, wspaniałych piersiach. Ubrana była podobnie jak Krystyna, z tym, że całość była w kolorze ciemnej zieleni. Weszliśmy do dużego pokoju w rogu, którego jak w każdym polskim mieszkaniu stał "narożnik" i przy nim zastawiona jedzeniem ława. Usiedliśmy naprzeciwko siebie. Ja z Renatą obok siebie a Michał ...
«1234...7»