1. Namiastka wirtualnego przytulenia cz. 3 ostatnia...Przegrałeś zakład Kochanie...


    Data: 17.09.2019, Autor: manitou, Źródło: Lol24

    ... tez. Ale żeby nogi ? Może zrobić co tylko zechce. I to jest podniecające. Ta bez-wola nakręca zmysły do granic. Chociaż...polizałabym mu chętnie kutaska, wzięła go do buzi i połknęła. A tak. Sama ta myśl przyprawiła mnie o dreszcz, który nie uszedł jego uwadze.
    
    - Nikt nie mówił, ze będzie lekko - mówiąc to włożyłem sztucznego po sam koniec i jeszcze głębiej. Krzyknęła. Głośno. Mialem tak nabuzowanego ptaszka, ze już nie mogłem wytrzymać. Patrzyłem na jej cipkę, gładko wygoloną, czekająca na mnie i zmysły zaczęły podwójnie wariować. Czułem ze dłużej się nie powstrzymam. Nie jestem z kamienia. Usiadłem w pozycji 6 na 9 i zapakowałem go jej do buzi. Teraz miała prawdziwego w ustach a kupnego w dziurce.. Poczułem ciepło i od razu jej język lawirujący po jego zakamarkach, wchodzący w każdą szczelinę. Wyczyniała na nim takie harce, ze teraz ja myślałem ze oszaleje. Teraz dopiero przekonałem sie, jakie sa jej możliwości. Odjechała zabierając mojego ze sobą. Lizała, zgniatała, brała. Przestałem zwracać na wszystko uwagę. Odleciałem. Czułem ze się zaraz spuszczę. Pragnąłem własnego finiszu.Ale nie tak miało byc. Przerwałem i go wyjąłem. Miałem inny plan. Nie powiem, decyzja ta była trudna. Potem przeniosłem całe podniecenie na jej cipeczkę, cały ten żal włożyłem w ruchy wibratorka. Działałem ostro, tak ostro, az doszła. Jej ciałem wstrząsnął ogromny dreszcz, przeszedł ja wielki spazm rozkoszy. Orgazm. Zastygła w bezruchu. Wymęczyłem ją...Ja... Miło bylo na to patrzeć.
    
    Apaszka ...
    ... zsunęła się z jej oczu, które wylądowały na mnie.
    
    -Ty nie skończyłeś ? - zapytała cicho - Dlaczego ?- spojrzałem na nią nic nie mówiąc.
    
    - Pokaż mi jak to jest - Wmurowało mnie, chyba zle zrozumiałem.
    
    - Tak... - rozwiała moje wątpliwości - chce zrobić to z Tobą... teraz...proszę... - dodała po chwili. Byłem przygotowany na zażartą walkę, ale to przerosło moje oczekiwania. Uwolniłem ja z więzów, a zaraz potem przytuliłem całując przeciągle i namiętnie w usta. Odsunęła mnie, odwróciła się i wypięła tyłeczek w moją stronę. Czekała. Polałem go obficie durex-em, i wsunąłem paluszek do środka. Delikatnie i pomału.
    
    - Nie chce tak - usłyszałem w odpowiedzi na moje poczynania - chce jego - chwyciła ręką mojego penisa i poprowadziła pomiędzy swoje pośladki.Była rozluźniona. Przestałem się wahać, zacząłem dopychać. Kawałek po kawałku, rozwierałem jej wnętrze wdzierałem się tam, gdzie jeszcze nikt nie był. Mój sprzęt niknął w moich oczach, chował się w jej dupeczce pomalutku. Ścisk był ogromny, doznanie wielkie, . Zwieracze objęły go całego, zdusiły i połykały. Obawiałem się, czy aby nie robię tego za szybko. Ale...jeden jej ruch wystarczył, aby wszedł cały.Sama się nadziała. Krzyknęła przy tym, a potem westchnęła. Włożyłem raz i drugi, za trzecim usłyszałem - Pieprz mnie - i tak zrobiłem. Klepnąłem ją lekko w tyłek i zacząłem pracować konikiem szalenie i bez opamiętania, raz po raz dając jej klapsa. Spuściłem się do środeczka. Opadłem na nia i przykryłem swoim ciałem. Bylem ...