1. Noc przepełniona seksem w małej grupie - ciche marzenie wielu kobiet


    Data: 18.09.2019, Autor: ErmonTwilight, Źródło: Lol24

    Obudziłam się całkiem mokra i przez dłuższą chwilę nie mogłam się odnaleźć.
    
    Było całkiem ciemno, a ja leżałam w dużym łóżku, przykryta jedynie prześcieradłem. Przez otwarte okno księżyc zapuszczał ptaka o długiej szyi, od którego nazwę zaczerpnęły budujące osiedla dźwigi.
    
    Po krótkiej chwili stwierdziłam, że mokra jest nie tylko moja nocna koszulka. Wtedy dotarło do mnie żywe wspomnienie minionego wieczoru.
    
    Od chwili, w której pokłóciłam się z narzeczonym.
    
    To był kolejny raz, kiedy potraktował mnie w ten sposób. Ostatni, na który mu pozwoliłam. Przylecieliśmy na wakacje po to, by spędzić razem czas. By przygotować się do wspólnego życia i poczuć przedsmak podróży poślubnej, zaplanowanej za niecałe pół roku. A on, mówiąc kolokwialnie, po prostu mnie olał. Starałam się zrozumieć jego zmęczenie, gdy wracał z pracy. Robiłam wszystko, żeby nie musiał się przemęczać w domu, byle zwracał na mnie odpowiednią uwagę. Jednak tu, po dniu pełnym relaksu, nie miał prawa się tak zachować. Nie po to natura obdarzyła mnie gorącą jak wulkan cipką i dużymi, spragnionymi dotyku cyckami, pragnącymi uwolnić się z oplotu stanika i wymknąć do słońca. Nie po to chodziłam po plaży, okryta jedynie wąskim paskiem materiału, przesiąkającego wilgocią między nogami. Nie po to każda moja myśl krążyła wokół seksu, by mój luby całował mnie w czoło po kolacji z szampanem i owocami morza, po czym zasypiał bez żadnych pieszczot.
    
    Pierwszy wieczór przebolałam.
    
    Drugiego dowiedział się, że nie ...
    ... zamierzam spędzać czasu z młodym impotentem, po czym wyszłam z pokoju.
    
    Nawet za mną nie wybiegł.
    
    Siedziałam przy barze, sącząc orzeźwiające drinki i przyglądałam się ludziom. Z poirytowaniem spoglądałam na pary, ćwierkające jak gołąbki, bo strasznie im zazdrościłam. W myślach wyobrażałam sobie jednak, że po powrocie do pokoju, ten ćwierkający i całujący swoją dziewczynę przystojniak, całuje ją w czoło, odwraca się i zasypia. Dopiero takie myśli dawały mi satysfakcję.
    
    Nie pamiętam, ile wypiłam. Było tego na tyle dużo, że nie oponowałam, gdy przysiadł się do mnie czarnowłosy mężczyzna. W pierwszej chwili pomyślałam, że chłopak, bo oceniając po rysach twarzy wydał mi się młody. Jak się szybko okazało, był moim rówieśnikiem. Sama nie wiem w którym momencie zaczęłam na niego spoglądać z większym zainteresowaniem. Był świetnie zbudowany. W pierwszej chwili nie zauważyłam tego przez białą, luźną koszulę, kontrastującą z jego opalenizną. Była koloru rozcieńczonej mlekiem czekolady. Gdy tak rozmyślałam o mieszaniu odpowiednich barwników, które miały określić kolor jego ciała, przysunął usta do mojej szyi. Zamarłam, czując męski, piżmowy zapach jego perfum. Powiedział, że pięknie pachnę. Zrobił to w taki sposób, że zarumieniłam się mimo przyciemnionych działaniem słońca policzków. Nie wiem, jak to się stało, ale zaczęłam odczuwać dreszcze. Dygotałam od środka, gdy spoglądał na mnie tak tajemniczo. Błyskał wielkimi oczyskami, lekko się uśmiechając, po czym nagle poważniał, wydając z ...
«1234...7»