1. Weekend nad morzem. Część 2.


    Data: 19.09.2019, Kategorie: Dojrzałe Autor: Pala, Źródło: Fikumiku

    Nocna jazda, kąpiel i wspaniały seks, spowodowały że oczy same im się zamknęły i usnąłem. Nie spałem jednak długa, może godzinę czy półtora. Obudził mnie delikatny pocałunek, otworzyłem oczy i zobaczyłem nachyloną nade mną Bożenkę. - Wstawaj śpiochu, piękna pogoda, słoneczko, morze czeka - powiedziała. Zerwałem się, faktycznie, pięknie i słonecznie. Bożenka ubrana już była w pomarańczowy jednoczęściowy kostium kąpielowy, który wspaniale podkreślał jej cudowne kształty. - i jak? może być? Kupiłam specjalnie na ten wyjazd; - pięknie wyglądasz, ale mogłaś trochę zaoszczędzić bo na wiele on Ci się tu nie przyda; - nie rozumiem, dlaczego?; - oj zobaczysz, a teraz zbieramy się na plażę. Ty przygotuj rzeczy, a ja pójdę wypożyczyć rowery; - rowery? Przecież do plaży jest 50 metrów; - pojedziemy kawałek dalej, zobaczysz będzie fajnie, ale to na razie niespodzianka. 10 minut później żwawo pedałowaliśmy najpierw ulicą, a później ścieżką pod wydmami. Po kilku chwilach znaleźliśmy się przy piaszczystym wejściu na plażę wiodącym nieco pod górę, tak że nie można było już dalej jechać. Na małym parkingu przy wejściu stało kilka zaparkowanych samochodów, nieco dalej była tablica informacyjna z napisem "plaża naturystyczna". Bożenka zatrzymała się na chwilę pod tą tablicą i zapytała: - widziałeś to?; - oczywiście, mam nadzieję, ze to dla ciebie nie jest problem?; - no wiesz ja jeszcze nigdy....; - oj .... będzie fajnie... zobaczysz; Popchaliśmy rowery jeszcze kawałek i zobaczyliśmy szeroką ...
    ... plażę i morze. Mimo dość wczesnej pory na plaży znajdowało sie już kilkadziesiąt osób, korzystających z morza i promieni słonecznych, w większości zgrupowanych po kilka za parawanami. Przeważnie parawany były od siebie oddalone o 30-50 m. My również wybraliśmy sobie miejsce oddalone od innych o podobną odległość i przygotowaliśmy się do plażowania. Rozstawiłem parawan, rozłożyliśmy koc i przyszła pora na zrzucenie z siebie ubrań. Szybko zdjąłem z siebie koszulką i szorty i nagi położyłem się na kocu. Bożenka rozejrzała się wokoło i powoli rozpięła guziczki sukienki, zdjęła ją pozostając w nowym kostiumie kąpielowym. Po czym zdecydowanym ruchem zsunęła ramiączka kostiumu i spuściła go w dół. Później uklękła nachyliła sie nade mną i namiętnie pocałowała. - wiesz... ja się chyba nie ruszę z koca; - a dlaczego?, ja mam zamiar zaraz sprawdzić jak jest woda i zapraszam cię ze sobą, no chyba się nie wstydzisz? zobacz tu wszyscy są nadzy i nikt z tym nie ma problemu, zresztą kto jak kto, ale ty na prawdę nie masz się czego wstydzić. Figurkę masz jak marzenie i nie jeden facet będzie się tu za tobą oglądał; - no wiesz.... ja jeszcze nigdy nie byłam na takiej plaży; - a nad jeziorkiem to przecież opalaliśmy się i pływaliśmy nago; - tak, ale tam byliśmy sami; - no nie zawsze, pamiętasz tamtego wędkarza? - no...... to jednak nie to samo; - dobra, dobra, wstajemy, daj rękę i biegniemy do wody; Długo nie musiałem jej namawiać, wstała i trzymając się za ręce pobiegliśmy w stronę brzegu. Woda ...
«1234»