1. Największa domowa impreza wszechczasów


    Data: 28.09.2019, Autor: ZicO, Źródło: Lol24

    ... ostrzeżenia. Eva zaśmiała się zaskoczona porywczością chłopaka, była ciekawa, na ile stać młodziaka.
    
    Od samego początku narzucił mocne tempo, nie dając swojej kochance powodów do narzekań. Coraz bardziej skupiał się na zadowoleniu partnerki, że zapomniał o tym, że skumulowana w jego penisie sperma z poprzedniego stosunku jest bardzo blisko. Wystrzelił salwą ciepłej spermy, zalewając cipkę kobiety.
    
    - Och, już? - Spojrzała na niego zawiedziona.
    
    - Nawet o tym nie myśl... - Nie przestawał napierać na cipkę brazylijki, jego kutas ani myślał się skurczyć, a co dopiero zmięknąć. Dalej wbijał się w Evę niczym dzik w sosnę, robiąc na niej niemałe wrażenie, które okazywała seksownymi jękami, które świetnie komponowały się z dźwiękiem plasku ich ciał, napierających o siebie. Zwiększył tempo jeszcze bardziej, pracując szybciej niż maszyna.
    
    - Och... Tak! Thiago! Thiago! Thiago! Thiaaaaaago! - 35-latka wygięła się w łuk, zamykając oczy, oddając się chwili. Ciarki na całym ciele zawdzięczała niegrzecznemu synowi swojego męża i musiała przyznać, że chłopak jest dużo lepszy od swojego ojca.
    
    Uklęknęła przed nim, biorąc jego penisa między swoje piersi i zaczęła zaciskać je na nim i przesuwać w górę i w dół. Chłopak przeżywał euforię. Nigdy nie zaznał takiego uczucia, żadna jego kochanka nie miała tyle doświadczenia w seksie, co ...
    ... jego ukochana macocha. Czuł ten rozkoszny ucisk, jej hipnotyzujące spojrzenie, kuszący języczek, którym oblizywała usta na myśl o gorącej spermie.
    
    Thiago przejął inicjatywę. Wziął penisa do prawej ręki i po kilku ruchach wystrzelił białą salwą prosto na piersi kobiety, potem na twarz, włosy i na koniec do ust, i na język, który wystawiała, by złapać jak najwięcej cennego nasienia. Gdy skończył, zaczął przyglądać się, jak Eva z dziecinną łatwością zlizuje cały cenny nektar ze swojego boskiego ciała.
    
    Rano, Thiago obudził się w swoim dużym łóżku, widząc obok siebie przykrytą kołdrą Evę. Wyszedł po cichutku z łóżka, założył bokserki i zszedł do kuchni. Setki puszek po piwie, dziesiątki butelek, zużyte gumki i porozsypywane po podłodze tabletki były tylko małym streszczeniem, jak wyglądał w tej chwili dom. Po chwili zastał spokojnie palącego skręta brata, który przyglądał mu się z satysfakcją.
    
    - Cholerny burdel...
    
    - Spokojnie, braciszku. - Uspokoił go Matt. - Warto było. Warto było, albowiem wczorajszej nocy przeszliśmy do historii...
    
    *Zainspirowany filmem, który chyba znają wszyscy. W związku z tym, że wkrótce mija pierwsza rocznica mojej rejestracji na lolu, mam małą niespodziankę dla czytelników, którzy są tu ze mną od samego początku. Mam nadzieję, że zostało tu takich ludzi sporo. Pozdrawiam serdecznie, ZicO 
«12...5678»