WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI
Data: 06.06.2018,
Kategorie:
BDSM
Trans
Autor: akanah, Źródło: xHamster
... mnie oglądać i macać. Syczałam głośno, gdy boleśnie uciskał mi cycki po kolei aż wyciskał z nich żółtawy płyn. Macał i brzuch, pośladki, uda. Potem leżąc na fotelu z nogami na podporach przechodziłam badanie penisa, jąder i odbytu. Małe to wszystko, jeszcze. – Mruczał do siebie. Dobrze skarbie, teraz przejdziemy do d**giego pomieszczenia. Weszliśmy i od razu zorientowałam się, co będzie. LEWATYWY ZNOWU! Odruchowo złapałam się dłońmi za pupę i rozbeczałam głośno. Pan doktór nawet się nie zdziwił. Jujuż mm miałam lewatywy u Pani kosmetyczki. – Jąkając się mówiłam niewyraźnie. Nic nie szkodzi, będziesz miała jeszcze raz, kładź się na stole i podciągnij nogi do brzuszka, leż spokojnie i oddychaj przez usta. Nie napinaj się. – Udzielił wskazówek. Płacząc wlazłam na podłużny stół i poczułam jak coś grubego i zimnego zaczęło penetrować moja dupkę. Po chwili poczułam jak mój otwór jest mocno rozwierany. Obróciłam nieco głowę w tył i zobaczyłam w lustrze na ścianie sterczący z mojej pupy metalowy przyrząd. Pan doktór mając na głowie lampkę pochylony trzymał w dłoni gruby czerwony wąż z balonem przy końcu. Zaglądał w moją dupkę. Teraz leż spokojnie i nie ruszaj się. Spróbuj nie napinać się. – Mówił. Po chwili czułam jak gumowy wąż zagłębia się w moje kiszki. Tak bardzo nie bolało, ale ja jak zawsze głośno krzyczałam płacząc. Trwało to długo. Wreszcie cały przewód był głęboko w kiszce a balon zatykał wylot. Po wyjęciu metalowego przyrządu i nadmuchaniu balona leżałam uszczelniona gotowa ...
... do lewatywy. Była to całkiem inna lewatywa niż te, co miałam dotychczas. Strasznie się darłam cienko czując kiszki i widząc, co się wyprawia z moim brzuchem. Lewatywa trwała powoli i długo. Gdy się skończyła i zostałam obrócona na plecy zobaczyłam wielki, potwornie rozdęty i rozłożysty brzuch wysklepiony wysoko. Sapałam głośno i ciężko. Uda miałam rozchylone jak żaba. Wszystko widziałam dokładnie w lustrach na ścianach. Widziałam jak Pan doktor bierze do ręki gruba dziwną rurkę i wpycha mi ja do ptaszka. Piekło boleśnie, więc znowu piszczałam. Potem poleciało siku z rurki. To było moje pierwsze cewnikowanie. Cewnik nosiłam długo w trakcie badań. Nastąpiła cała seria lewatyw z płynów różnego koloru. W pewnej chwili już nie miałam siły krzyczeć, płakałam. Po zakończeniu lewatyw czułam się próżna i wyssana od wewnątrz. Leżałam na stole w gabinecie sama. Pan doktór wyszedł do Pani. Po jakimś czasie weszła Pani i pogłaskała moją zapłakana twarz. Byłaś dzielna, Łucjo. Teraz bądź odważna i nie bój się. Trochę może boleć, ale tylko trochę. Ja jestem obok.- Pocieszała. Wyszła. Wszedł doktór. Wyjął mi cewnik. Wsadził termometry w dupkę, usta, pod pachę i w pachwinę. Leżałam spokojnie kilka minut. Po zanotowaniu pomiarów, wstałam i zostałam zwarzona. Dalej na stojąco miałam mierzone wzrost, biust, pas, biodra i uda. Pomierzone tez były jajka i kutasek. A na leżąco zostało zmierzone rozwarcie dupki oraz długość w pionie w stanie zamkniętym. Najboleśniej odczułam mierzenie średnicy cewki ...