1. Przygotowania do konkursu cz.2 (konkurs)


    Data: 21.10.2019, Kategorie: Dojrzałe Autor: Rafał, Źródło: Fikumiku

    Cześć. Nazywam się Rafał, a to jest kolejna część "Przygotowania do konkursu". Mijały dni, a konkurs zbliżał się nieubłagalnie. Jak zwykle dwa razy w tygodniu zostawałem po lekcjach na przygotowania z panią Lidią, jednak od ostatniej przygody nasze spotkania się zmieniły. Nauczycielka znowu zaczęła ubierać się zwyczajnie (dresy, jeansy, bluzy), a każdą moją próbę zbliżenia się gasiła w zarodku. W końcu nadszedł dzień konkursu. Czekałem przed szkołą ubrany w granatowy garnitur na panią Lidię, z którą miałem jechać jej samochodem. W końcu wyszła ze szkoły. Gdy ją zobaczyłem od razu wrócił obraz pierwszego z nią seksu. Wyszła ubrana w czarną, obcisła spódnicę do kolan i białą koszulę przez którą delikatnie prześwitywał elegancki, czarny, koronkowy biustonosz. Na nogach miała ciemne pończochy, a stopy okrywały wysokie, czarne szpilki. Swoje białe włosy miała spięte z tyłu głowy. Ponownie włożyła okulary, które tak mnie wtedy kręciły. Wyglądała oszałamiająco. Chciałem tylko rzucić ją na maskę jej samochodu i rżnąć. Moje marzenia przerwał jej głos: - Gotowy? Nie chcę się spóźnić. - Jasne. - No to wskakuj. - wskazała miejsce pasażera, po czym sama usiadła za kierownicą. Jechaliśmy w milczeniu, jednak ciągle spoglądałem na jej piękne nogi. Nie były jakieś super szczupłe czy wysportowane, jednak seksowne i uwodzicielskie. Czułem, że pani Lidia wie, że gapię się na nią od samego wyjazdu. Po 5 minutach moje przypuszczenia się sprawdziły. - Co się tak gapisz? - spytała z uśmiechem. - ...
    ... Pięknie pani dziś wygląda. Prawie tak samo jak wtedy kiedy... - Nie kończ. Wiem o co ci chodzi. Powiem ci Rafałku, że sporo myślałam o tamtej sytuacji i stwierdziłam, że jeśli ma się to kiedyś powtórzyć to musimy być ostrożniejsi. - Ale nie jest pani w ciąży? - Nie. Na szczęście nie. - odpowiedziała - Mam pomysł. - Słucham. - Jeśli zajmiesz miejsce w okolicach... Powiedzmy 10 miejsca zrobię ci loda. Umowa stoi? - Jasne! - odparłem bez namysłu - A czy teraz mógłbym pani wylizać cipkę? Troszkę mi jej brakuje. - Hahaha - zaśmiała się - Skoro tak bardzo chcesz, nie widzę problemu. Odpiąłem więc pasy i zanurzyłem się pomiędzy jej udami. Uniosłem spódnicę do góry i odchyliłem również czarne, koronkowe majteczki. Zagłębiłem język w jej cipce. Szybko ruszałem nim na wszystkie strony po chwili dodając do środka 2 paluszki. Słyszałem jej jęki i czasami czułem na włosach jej rękę, która dociska mi głowę do jej łona. Po 10 minutach usłyszałem: - Musisz już przestać. Dojeżdżamy, a po drugie nie chce chodzić z mokrą plamą na spódnicy. - Dobrze, proszę pani. Nauczycielka poprawiła swoje majtki i spódnicę i jechaliśmy dalej. W końcu po 10 minutach byliśmy na miejscu. Nie będę opisywał tutaj przebiegu konkursu, powiem tylko, że jakiś debil musiał układać ten test i dał tylko pytania zamknięte, tak więc z pomocą szczęścia ustrzeliłem 3 miejsce i awans do następnego etapu, lecz co najważniejsze, lodzik pani Lidii. - No proszę, proszę. Ktoś tu chyba bardzo jest spragniony moich ust. - powiedziała ...
«123»