-
Daleka rodzina - Wyjazd na narty
Data: 21.10.2019, Autor: Twenty16, Źródło: Lol24
... powoli zbierać - powiedziała Julka, zakładając swoje śniegowce. Wyszli z auta i usłyszeli głos Darka. Wujek Tomka stał na hotelowym tarasie i ruchem ręki pokazywał im, żeby udali się w tamtą stronę. Spotkali się pod wejściem do restauracji na dole budynku. Tato Julki zaproponował, że najpierw zjedzą jakieś śniadanie, a dopiero później pójdą po bagaże do auta, bo teraz i tak nie będą mogli udać się do pokojów, ponieważ są przed czasem. Panie oznajmiły, że skoczą na chwilę do toalety żeby się odświeżyć, a Tomek z wujkiem poszli do restauracji zająć miejsca. - Ja z Anką będę w jednym pokoju, a Ty i Julka będziecie mieć osobne pokoje dla siebie. Jedynym problemem jest to, że musicie się podzielić jedną łazienką, bo nie było więcej wolnych 1-osobówek z łazienkami. - Spoko, damy radę. Nie ma żadnego problemu. - Trzymaj młody - to mówiąc, wepchnął Tomkowi do kieszeni kurtki 200 euro. - Po śniadaniu, pójdziemy z Anką odpocząć do naszego pokoju. Weź Julkę i pozwiedzajcie trochę okolicę, idźcie na jakieś piwo czy coś. - Dzięki, tak zrobimy - odpowiedział nieco zdziwiony chłopak. W końcu rzadko kiedy dostaje się osiem stów na browar. Nie minęła godzina, a Tomek z Julką już spacerowali malowniczymi ulicami włoskiego kurortu. Gorące promienie sprawiły, że szybko ściągnęli swoje polary i przewiązali je na biodrach. - Mam ochotę na grzane wino - powiedziała do Tomka głosem malutkiego dziecka, które domaga się lizaka. - Mówisz i masz - odpowiedział, wskazując palcem ...
... najbliższą knajpę. Po kilku próbach dogadania się z kelnerem po angielsku, doszli do wniosku, że znacznie szybciej będzie, jeśli po prostu wskażą w menu o co im chodzi. Nie musieli długo czekać i już po chwili delektowali się smakiem grzanego wina. - Palisz ? - zapytał ją niepewnie. Wiedział, że może tym pytaniem stracić w jej oczach. - Zdarza się, ale tylko do alkoholu. - Ja mam tak samo. To co, idziemy na jednego ? - zapytał wyciągając z kieszeni spodni paczkę papierosów. - Przecież nie będziesz palił sam - odpowiedziała z uśmiechem. Wszechobecne tabliczki z przekreślonym papierosem przypominały ludziom o tym, żeby nawet przez chwilę nie myśleli o paleniu wewnątrz budynku. Udali się więc w kierunku schodów, które prowadziły na otwarty taras nad restauracją. Odpalili papierosy i popijając grzane wino, delektowali się pięknym górskim krajobrazem. Z tej odległości, narciarze na stokach wyglądali jak malutkie kropeczki. Kanapowe wyciągi przypominały nitki łączące miasto ze szczytami gór. - Ja to bym już poszalał - westchnął Tomek. - Możemy jeszcze zahaczyć o kilka knajpek, a wieczorem pójdziemy na nocną jazdę, co ty na to ? - Sam bym tego lepiej nie wymyślił - roześmiał się i dogasił papierosa. Zaczęło się ściemniać, a alkohol coraz bardziej dawał o sobie znać. Spacerowali chwiejnym krokiem głośno śpiewając, czym zwracali na siebie uwagę pozostałych przechodniów. W oddali widać już było zarys hotelu, w którym się zatrzymali. - Kto pierwszy, ten ...