"Wakacyjna przejazdzka"
Data: 26.10.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: GayStoriesPL, Źródło: xHamster
Ninejsze dzieło podlega ochronie prawnej na mocy ustawy o prawie autorskim. ochrona prawa autorskiego jest chroniona z mocy prawa.
Zapraszam na moje konto :
GayStoriesPL
Poniżej, przeczytacie Państwo opowiadanie "Wakacyjna przejazdzka", życzę miłego czytania i prosze o zostawienie komentarza po przeczytaniu.
Wakacyjna przejazdzka
Witam. Na wstępie chciałem powiedzieć, że to będzie moje pierwsze opowiadanie. Nazywam się Tomek, jestem studentem i mam 22 lata. W wakacje przytrafiła mi się niesamowita historia. Otóż w pod koniec sierpnia wybrałem się na przejażdżkę rowerem po okolicznych lasach. Kolarstwo górskie jest moją pasją, jednak tego dnia nie chciałem traktować jako treningu i wybrałem się w ubraniu „cywilnym”, bez kasku i stroju, lecz z ręcznikiem, na moim ukochanym skarbie, rowerze górskim, którego marki nie zdradzę, pochwalę się tylko, że to sprzęt z górnej półki. Kierowałem się w stronę kąpieliska, jakieś 9-10 km wedle wskazań mojego licznika w głąb lasu, do ogromnej sadzawki, pozostałości po dawnej kopalni odkrywkowej. Miejsce to jest mało znane nawet miejscowym i nie ma tam zbyt wielu ludzi, tym bardziej w godzinach przedpołudniowych. Prowadzę raczej sportowy tryb życia i normą jest dla mnie poranne wstawanie, nawet w wakacje, ale do rzeczy. Zatrzymałem się na brzegu, jakieś 50 metrów, od jakiegoś opalającego się chłopaka. Właśnie miałem zacząć się rozbierać, ale przylukałem, że typek gapi się na mnie bezczelnie, ale co tam… rozebrałem się do slipek ...
... i poszedłem popływać. Lubię pływanie, bardzo dobrze wpływa na moje ciało, a należę do osób raczej dbających o siebie. Pływając, zawsze narzucam sobie duże tempo, także wyszedłem z wody bardzo zmęczony i położyłem się na moim ręczniku. Ku mojemu zdziwieniu, mój „sąsiad” tak jakby znajdował się już bliżej mnie, choć wtedy jeszcze myślałem, że tylko mi się wydaje. Dalej dzieliła nas znaczna odległość. Podpatrywałem go łapiąc ciągle oddech. Koleś widział że mu się przyglądam, dlatego tym bardziej zdziwił mnie fakt, że w pewnym momencie wyjął swojego małego i zaczął sobie walić, patrząc na mnie! Poczułem się bardzo dziwnie… wiedziałem, że powinienem, coś do niego krzyknąć niecenzuralnego, albo przynajmniej odwrócić wzrok. Przecież byłem hetero, mimo, że z kobietami nie za bardzo mi szło, byłem przekonany co do swojej orientacji. Co prawda czasem podejrzewałem się o bycie BI, bo lubiłem sobie czasem popatrzeć na gejowskie pornole, na zabawiających się ze sobą chłopaków, na ich ogolone pałki, ale nigdy w życiu nie podobał mi się żaden konkretny facet. Mimo wszystko patrzyłem się z zaciekawieniem jak nieznajomy się pałuje. Podniecało mnie to. Czułem jak mój kutas sztywnieje i robi mu się za ciasno w slipkach. Chciałem tak jak tamten zsunąć slipki i zacząć robić sobie dobrze, ale wtedy jeszcze rozsądek wziął górę. Pomyślałem sobie, że taki grzeczny, ułożony chłopaczek jak ja, nie może robić takich rzeczy. W pewnym momencie koleś przerwał swoją zabawę. Nie dostrzegłem, czy wystrzelił ...