Seks z policjantką
Data: 03.11.2019,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
Była wczesna wiosna. Kolega studiował na Uniwersytecie w pewnym mieście, (jakim nie powiem z wiadomych względów), a że od dłuższego czasu wysyłał maile z zaproszeniami, więc postanowiłem się tam wybrać. Wziąłem zapas gotówki, większy samochód i wyjechałem z domu. Jestem z reguły kierowcą, który porusza się dość szybko po polskich drogach, tak wiec i tym razem nie oszczędzałem prawego pedału. Minęło kilka dobrych godzin podroży i dojeżdżałem do "mety" mej podroży, gdy ni stad ni zowąd pojawiło się coś niebieskiego na poboczy, no tak, radarek - pomyślałem. Cóż i tak czasem się zdarza, zatrzymałem się na poboczu drogi. Dzień dobry, panie kierowco, został pan zatrzymany... (tu poleciała cala ich wyklepana litania)... Poproszę pana do radiowozu. Jak skazany na śmierć pomaszerowałem za swoim oprawca - kurw... kasy będzie mało na balangi z kumplem - to była moja pierwsza myśl. Wsiadłem do niebieskiego cuda i zobaczyłem, że siedzi tam dość ładna kobieta, oczywiście policjantka. - Dzień dobry - powiedziałem tak jak zawsze uczyła mamusia - Dzień dobry, szalony młodzieńcze - odpowiedziała policjantka - No nie taki młodzieniec, mam już 23 lata a czy szalony...? - Szalony, szalony przekroczyłeś prędkość o 30km/h - przerwała mi mój tok słów - Dobra ja idę się odlać, a ty Ewo wypisz mu bilecik - powiedział ten, który mnie zatrzymał. Jak powiedział tak i zrobił skierował się w stronę lasku po drogiej stronie ulicy. - Ładne imię Ewa, pani Ewa ma już swego Adama - głupia gadka zawsze mnie ...
... się trzymała nawet w takich sytuacjach, a nie powiem, chciałem w jakiś sposób nawiązać nic przyjaźni, aby mandat był mniejszy :) - Fajny jesteś, lubię dużych mężczyzn (tu trzeba dodać, że może duży nie jestem, ale wysoki tak, 186cm to już coś), a do tego wiesz, że kobiety lubią brunetów. - Tak wiem,... maż musi martwic się o panią, taka niebezpieczna praca...? - Nie pani, tylko Ewa, jestem dwa lata starsza od Ciebie, a poza tym nie mam męża, chłopaka też nie - odpowiedzialna tak jakby przeczuwała następne moje pytanie. - To fajnie,... raczej chciałem powiedzieć, że milo jest spotkać tak piękna samotna dziewczynę.... - Podobam się tobie, czy tylko tak mówisz, aby dostać mniejszy mandacik? - w tym momencie odwróciła się do mnie twarzą (siedziałem oczywiście na tylnej kanapie) z szczerym uśmiechem i białymi żabkami otoczonymi obwódka lekka podmalowanych warg, jej brwi były cienko kreślone wręcz frywolnie, i te kocie zielone oczy, włoski spadały na jej ramiona, były puszyste i równiutko podcięte, a ta głęboka czerń. Teraz czuć było wyraźnie jej zapach perfum cudownie delikatnie słodkie. - ...yyy, szczerze? Chcę mieć mniejszy mandacik, jadę do kumpla do akademika (i tu zacząłem zanudzać ja opowieścią o tym, po co jadę, itd). - Czyli twoje słówka dążą tylko do obniżenia kary? - Nie, nie podlega wątpliwości to że pani jest ładną kobietą. - Ewo - wtrąciła.. - Tak Ewo, jesteś piękna kobieta, chętnie bym z panią....to znaczy z Tobą się umówił na kawę... - A gdzie będziesz nocował? W ...