Seks z policjantką
Data: 03.11.2019,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
... całusa. Ewa troszeczkę się zawstydziła - przepraszam nie pomyśl o mnie źle, ale ja uwielbiam kwiaty - tak jakby chciała wytłumaczyć swoje spontaniczne zachowanie. - To mi się podobało - Nie przyzwyczajaj się, zalotnie uśmiechnęła się zapraszając mnie do pokoju. Na stoliku stało wino tez białe, kurczaczek pięknie podpiekany, świeczka. Tak bez wątpienia mam do czynienia z inteligentną i romantyczną kobieta, cenny skarb udało się mi zdobyć, zupełnie przypadkiem-te myślenie przerwała mi Ewa. - Nie podoba ci się taki nastrój? Widzę, że odpłynąłeś gdzieś myślami - Nie, skądże znowu, Ewo, po prostu zostałem oszołomiony, tym wszystkim a Twój wygląd, jesteś taka ładna. Nie mam zwyczaju pleść kupy komplementów ładnej kobiecie, bo zapewne nie jeden słyszy dziennie, a może to odczytać przy przesadzie w ilości jako traktowanie przedmiotowe, ale tym razem nie mogłem oprzeć się napływającym słowom. - Jesteś śliczna - usiedliśmy przy stoliku. tak teraz widziałem ja w całej okazałości, w mundurze wiele rzeczy było zatuszowanych, Teraz ona siedziała wpatrując się w moje oczy. Jej czarne włosy opadały na sukienkę tegoż samego koloru z lekkim dekoltem otulając jej kobiece kształty szczelnie pod materiałem. Lecz one jakby krzyczały, że chcą wydostać się na zewnątrz. - Poczekaj chwilę, przyniosę wodę gazowana - powiedziała podnosząc się z krzesła i przechodząc przy mnie, delikatnie muskając materiałem sukienki moje kolana. Tak, teraz widziałem, jak piękna jest z każdej strony, kierowała się ...
... do kuchni a ja widziałem jej piękne jędrne pośladki ukryte pod ta długa sukienka do kostek, jednak przez rozcięcie było widać jej jakże piękna nóżkę owinięta w gładka czarna rajstopkę lub pończoszkę, mogłem się wtedy tylko domyślać, jaka niespodzianka kryje się wyżej. Moja bogini wracała z kuchni z woda sodowa, wino stało na stole, lecz ja nie mogłem dłużej czekać za długo to wszystko by trwało, wstałem z krzesła, przyparłem ja do ściany także byliśmy do siebie przywarci ustami. - Kochanie nie mogę dłużej czekać, pragnę ciebie....wykrztusiłem czując jak podniecenie ścina mi krtań - Więc, na co czekasz? - odparła W tym momencie zaczęliśmy jak opętani całować się ustami, łaknąłem jej jak spragniony wody na pustyni, całowałem jej usta, szyje krtań, jednocześnie podnosząc do góry jej sukienkę... widziałem, że jest równie podniecona jak ja i pragnie, abym wdarł się w jej norkę bez żadnych skrupułów. - Wejdź we mnie, proszę, wejdź, proszę - powtarzała jak chory w amoku plątać te same słowa. W tym czasie ona rozpinała guziki mego rozporka, nie łatwo jej to szło moje spodnie tak były napięte, że guziki te rozpinała z trudem, ale udało się po kilku sekundach moje spodnie osunęły się na podłogę, czułem jak zręcznie jej paluszki zabierają się do moich pełnych slipek i na nie przyszedł czas, że osunęły się na dół, nie było czasu ściągać jej czarnych majteczek, co więcej była w rajstopach, nie patrząc na nic chwyciłem oburącz w okolicach krocza jej rajstopki brutalnie je rozdzierając, ...