1. Przypadek?


    Data: 10.06.2018, Autor: tom1995, Źródło: Lol24

    ... oddała mi to samo - Jeśli chcesz to możemy o tym pogadać - zaproponowałem.
    
    - Może później, bo teraz muszę lecieć na obiad - odpowiedziała i zaczęła chować do torby książkę i gazetę - Jak mi nie wyskoczy nic ciekawszego to będę w tym miejscu za dwie godziny.
    
    Po południu rodzice mieli wyskoczyć do Kołobrzegu spotkać się i poszaleć z jakimiś znajomymi. Wiedziałem, że całą noc mam wolną chatę. Szybko kupiłem flaszkę wódki i słodkie wino, wciągnąłem flądrę i pierwszy znalazłem się na ławeczce przy fontannie.
    
    Widziałem z daleka jak idzie w moim kierunku. Była ubrana w różową koszulę, zapiętą tylko na dwa guziki i podwiązaną wysoko, tuż pod biustem i krótkie, jeansowe szorty. Już przedtem zauważyłem, że jest dosyć wysoka, ma średniej wielkości piersi i piękny tyłeczek, którym uroczo kręciła.
    
    - Jednak nie miałaś nic innego do roboty i przyszłaś - zacząłem rozmowę.
    
    - Muszę z kimś pogadać, bo mnie nosi - powiedziała i tak jakoś fajnie się do mnie uśmiechnęła.
    
    - No to opowiadaj - zaproponowałem.
    
    Usiadła obok mnie i zaczęła:
    
    - Było to prawie pięć lat temu jak miałam dwanaście lat. Szłam wtedy przez Cytadelę i nagle z krzaków wyskoczył jakiś facet. Biegł wyraźnie w moją stronę. Zaczęłam uciekać. Strach do tego stopnia sparaliżował mi gardło, że nie mogłam wydobyć z siebie głosu. Dopadł mnie niedaleko następnych zarośli i zaczął ciągnąć w ich kierunku. Był obrzydliwy. Dosyć mocno podpity. Śmierdziało od niego straszliwie. Przewrócił mnie i zaczął miętosić moje ...
    ... malutkie wtedy piersi. Potem ugniatać moje uda. Aż w końcu zaczął szarpać i drzeć moje rajstopy. Wierzgałam nogami i się broniłam ale był ode mnie znacznie silniejszy. Zaczął ugniatać moje krocze. To jeszcze bardziej mnie sparaliżowało. Wyczuł swoją przewagę. Rozpiął spodnie i wywalił na wierzch swoją sterczącą, bardzo dużą pałę. Wziął moją rękę i zaczął nią dotykać swego obrzydliwego chuja. "Teraz cię zerżnę" powiedział i rozerwał moje majtki. Wtedy odzyskałam głos i zaczęłam się drzeć. Położył się na mnie. Był taki ciężki i chciał mi coś zrobić. Uratowało mnie trzech studentów, którzy akurat tamtędy przechodzili. Najpierw strącili go ze mnie a potem zadzwonili po Policję. Straciłam przytomność. Obudziłam się w szpitalu. I taka to była historia.
    
    Słuchałem jej opowiadania z zapartym tchem.
    
    - I co? Przecież to była straszliwa trauma. Jak sobie z nią poradziłaś? - pytałem zdumiony.
    
    - Trzy lata chodziłam do pani psycholog na terapię indywidualną ale nadal nieraz budzę się w nocy i nie mogę zasnąć. Długo miałam też problem żeby zaufać jakiemukolwiek chłopakowi. Nawet własnego taty się bałam.
    
    - I co się stało, bo ze mną rozmawiasz normalnie? - byłem strasznie zdziwiony.
    
    - To było rok temu. Opowiedziałam to wszystko mojemu trenerowi. Nie mówiłam ci ale trenuję siatkówkę i skok wzwyż. Byliśmy sami w pokoju hotelowym. Popłakałam się. Zaczął mnie pocieszać. Najpierw głaskał moje ramię, potem mnie przytulił. Zrobiło mi się tak dobrze i bezpiecznie w jego mocnych ramionach. ...