1. Olivia, Victoria - cz. XI


    Data: 08.11.2019, Kategorie: Klasycznie Autor: franko/domestico, Źródło: Fikumiku

    ... że lubić można od razu, raz spojrzę i albo lubię, albo nie lubię, czyli polubić kogoś, oznacza, że chce się z tą osobą przebywać, rozmawiać, robić różne wspólne rzeczy, a z czasem rodzi się z tego uczucie, miłość czyli kochanie. Inaczej mówiąc, lubić kogoś, to przygotowywanie się do pokochania tego kogoś – ciągnął, gdy usłyszał; - Robert, czy to właśnie miałeś na myśli, mówiąc poprzednio, że nas lubisz, ale nie kochasz. - Victorio, powtarzam ci, że jesteście najbliższymi mi osobami nie tylko w Polsce, ale i w Europie – odpowiedział - a poza tym, powiedziałem, że nie wiem czy to jest już miłość i dlatego nie mogę jednoznacznie powiedzieć, że was kocham. - Robert, a możesz zjechać na bok i zatrzymać się? – zwróciła się do niego Victoria. - A co znowu stało się? – spytał lekko zdenerwowany. - Zjedź i zatrzymaj się, to ci powiem – odpowiedziała z tajemniczym uśmiechem. Jakiś czas jechał, wypatrując możliwości zatrzymania się i nagle pojawił się zjazd w jakąś lokalną drogę. Zjechał z głównej drogi, podjechał kilkadziesiąt metrów i zatrzymał samochód. - O co chodzi, możesz powiedzieć? – zwrócił się do Victorii. - A jak sądzisz? Wyjaśniliśmy nieporozumienie i chciałabym cię przeprosić oraz dokończyć to, co zaczęłam tam w lesie – oznajmiła i poprosiła aby położył jej siedzenie. Gdy to zrobił, poprosiła, aby się położył i rozpiął pasek od spodni. Gdy się położył, chwyciła jego spodnie wraz ze slipami i trochę z jego pomocą obsunęła je poniżej kolan, obnażając jego rycerzyka w stanie ...
    ... spoczynku. Sama ściągnęła stanik, a potem majtki i usiadła na jego udach zwrócona w jego stronę, eksponując mu swój skarb. Również Olivia widząc poczynania Victorii, rozchmurzyła się i milcząco obserwowała zgodne współdziałanie siostry i Roberta. - Nic nie rób, dopóki cię nie poproszę – powiedziała Victoria. - Pozwól, że ja zajmę się wszystkim. - Delikatnie objęła dłonią penisa, kucnęła i zaczęła nim myziać swoją cipkę. Na jego reakcję nie musiała długo czekać. Pobudzony penis zaczął zmieniać kształt, podnosząc coraz wyżej swój łeb. Kiedy dotknął jej cipki, nasunęła się na niego i zaczęła go powoli wchłaniać w siebie. Po kilku próbach schował się całkowicie w jej pochwie. Wtedy zaczęła energicznymi ruchami góra-dół doprowadzać siebie i Roberta do coraz mocniejszych doznań. W pewnej chwili Robert nie czekając na jej zaproszenie, zaczął czynnie z nią współpracować, mocnymi ruchami tułowia wychodząc jej naprzeciw, czy lekko wycofując się z jej wnętrza. Aby wzmocnić jej i swoje doznania, zaczął pieścić lewą ręką to jedną, to drugą pierś, prawą natomiast sięgnął od tyłu do jej krocza, stymulując na przemian łechtaczkę i odbyt. Podniecenie Victorii zaczęło sięgać szczytu. Mocne pchnięcia penisem i pieszczoty rąk Roberta wywołały w niej wulkan doznań, odbieranych przez prawie wszystkie strefy erogenne. Ciche jęki przerodziły się w urywane krzyki, wydobywające się z głębi jej gardła, a drgania jej ciała i zdyszany, przerywany oddech sygnalizowały zbliżanie się bardzo mocnego orgazmu. ...
«1234...20»