Olivia, Victoria - cz. XI
Data: 08.11.2019,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: franko/domestico, Źródło: Fikumiku
... Victorii, usiadł i przyciągnął do siebie Victorię, rozpłaszczając jej biust na swoim torsie. Delikatnym ruchem objął jej usta swoimi wargami i zassał jej wysunięty języczek do swoich ust, jednocześnie rozsunął lekko swoje uda, umożliwiając Victori dociśniecie swojego kuperka do jego krocza i całkowite wchłonięcie penisa Roberta. Objął rękami jej pośladki i mocnymi ruchami swojego ciała nabijał ją na swojego wałka, splatając równocześnie jej język ze swoim w miłosnym tańcu. Zabiegi te skutecznie wpłynęły na odczucia i doznania Victorii, która dysząc podnieceniem i skurczami pochwy na jego penisie zaczęła się wspinać na wyżyny swoich doznań, sygnalizowanych coraz głośniejszymi jękami i grymasami swoich odczuć na pięknej, młodziutkiej buzi. Pojedyncze drgania jej ciała zamieniły się w spazmy. Wpiła się ustami w jego usta, sapiąc i dysząc osiągnęła szczyt, jej ciało wysztywniło się i znieruchomiało by po chwili zacząć się odprężać i rozluźniać. Wtuliła się mocno w Roberta i delikatnymi pocałunkami dziękowała mu za swoje doznania i przeżytą rozkosz. Robert skupiony przede wszystkim na zaspokojeniu Victorii czuł się znakomicie, mimo, że nie osiągnął orgazmu. Victoria czując w ...
... sobie jego sztywność, popatrzyła na niego pytającym wzrokiem; - A ty? – zapytała. - Co stało się, że nie doszedłeś? Przeleciałeś trzy napalone dziewczyny i dalej trzymasz formę? Czy trzeba ci pomóc, powiedz? – ciągnęła z troską w głosie. - Nic się dzieje, a że nie doszedłem, to widocznie mój organizm sam tak reaguje i kontroluje moje reakcje. A poza tym czuję się super, że wydoliłem i zaspokoiłem takie trzy młode, piękne i wymagające dziewczyny i dziękuję wam, że dałyście mi szansę wykazać i sprawdzić się. - Robert, to my jesteśmy ci wdzięczne, że nas tak fajnie obsłużyłeś i zadowoliłeś – powiedziała Victoria w imieniu swoich sióstr. – Szkoda, że musimy wracać, bo zrobiło się późno, bo gdyby nie to, to na pewno nie zostawiłybyśmy cię w takim stanie – dodała i oblizała obiecująco swoje wargi. - No to załatwiliśmy i wyjaśniliśmy wszystkie sprawy, więc możemy jechać – powiedział Robert i zaczął z pomocą dziewczyn zbierać koce i pozostałe przedmioty. Po niedługim czasie byli już w drodze do Tinca. Po przyjeździe Elena z Oliwią otworzyły bramę i Robert wjechał samochodem na podjazd przed domem. Pani Mitrunica wraz z najmłodszymi córkami czekała już na nich z kolacją...cdn...