1. Gosposia Proboszcza Czesc II


    Data: 15.11.2019, Kategorie: Zdrada Autor: Szewelska, Źródło: SexOpowiadania

    ... ruszałam głową a Kazik mi ją dociskał. Nagle wyprężył się i - yyyyyyyych kuuuurwa oooooo tak . Kazik zalał mi usta. Połknęłam wszystko, klęczałam podparta na rękach i dyszałam wzmagały mną dreszcze orgazmu i łapałam oddech mając w ustach smak kazikowej spermy. Nie miałam siły się podnieść wreszcie wydobyłam głos z siebie. - idź już Kazik za nie długo będzie mój mąż, idź już. - Przyjdziesz jutro? Zapytał . - Jeju Kaziu jesteś nudny z tym pytaniem, nie wiem przyjdę to przyjdę a nie to nie. - Chyba żartujesz suko. Powiedział Kazik . - Od jutra będę cię Brał kiedy będę chciał , nie będę prosił. Zdumiały mnie te słowa. -Jak to kiedy będziesz chciał ? Zapytałam. - a tak kiedy będę chciał , tak Jak teraz chce cię znowu. - Chyba zgłupiałeś! Przestań, zaraz będzie mój mąż Kazik proszę !! Nie słuchał klęcząc wypięta jak suka dałam mu bez oporu. Kazik rżnął mnie bardzo szybko, wiłam się Jak piskorz ale trzymał mocno za biodra i jebał jak drwal. Łzy napłynęły mi do oczu, nie wiem czy z rozkoszy czy z innego powodu. Chciałem żeby już skończył. Nie musiałem długo czekać. - zleje ci się prosto w pizdę dziwko. Powiedział Kazik. Chciałem zaprotestować ale nie miałam siły. Chyba nawet tego chciałam. ( ciąża mi już nie groziła). Kazik przyciskał mocniej sapał dyszał i - oooooo tak, syknął Kazik. A ja poczułam gorący strumień wewnątrz. - aaaaaach o ooo tak. Dyszałam W spazmach i dreszczu rozkoszy. - Kazik teraz już naprawdę musisz iść, zaraz wraca mąż . - No już spadaj wyjdź przez ogród. - Już ...
    ... idę idę. Na dowodzenia jeszcze dał mi klapsa w pupę i poszedł. Nie zapomniał jednak zapytać. - Przyjdziesz jutro. - Tak odrzekłam. Poszedł, a ja pod prysznic musiałam się ogarnąć . W trakcie jak brałam prysznic wrócił mąż z dziećmi. Wieczór upłynął dość miło, dzieci poszły spać, a ja chciałam jeszcze raz spróbować. Ubrana tylko w kłusy szlafrok kręciłam się po domu. Chciałam go jakoś zachęcić. Wreszcie podszedł do mnie złapał za ramiona pocałował w szyje i zaczął mówić. - Asiu wiesz, zaczął. - Ta tak wiem chciałbyś ale nie możesz. Powiedziałam jednym tchem. - Nie o to chodzi moja droga. - Tak wiec mów. - Widzisz w sobotę nasza firma organizuje imprezę integracyjną, połączone to będzie z wykładem i filmem o firmie a potem zabawa do białego rana. Pomyślałem, mogli byśmy pójść. - Hmm, no w sumie dawno nigdzie nie byliśmy. Miałam nadzieje, że to może poprawić nasze relacje. Postanowiłam, że zadzwonię do siostry, ona pomoże mi jak i w co się ubrać. Zadzwoniłam do Agi i na plebanię. Księdzu powiedziałam, że potrzebuje kilka dni, że przyjdę w poniedziałek. Była środa. Popołudniu przyjechała Aga. Jak zwykle wyglądała kwitnąco i sexy. Dobrze wiecie jak to jest jak spotkają się dwie siostry. Opowiedziałam jej o wszystkim. O Kaziku, o księdzu też i o katastrofalnych stosunkach z mężem. - Wiesz Asiu. Zagadnęła Aga. - Nie spodziewałam się tego po tobie, ty przykładna żona i matka przyprawiałaś rogi mężusiowi. Ale rozumiem cię, tak jak ty postaraj się zrozumieć mnie. Życie jest za krótkie ...
«1...3456»