Od szantażu do miłości 21.
Data: 21.11.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: Radek, Źródło: Fikumiku
W sobotę to jest 15 sierpnia po 10 wyjechałem razem z Anką oraz z jej córką i mężem do Torunia.Podróż minęła dosyć szybko,ponieważ Sylwia szczęśliwa,że zostanie w Toruniu przez tydzień z matką cały czas prawie mówiła snując plany na pobyt u mojej siostry i co chwila pytając się Anki; -" Mamo pójdziemy tam". _ albo ; -" Mamo zobaczysz będzie fajnie i pozwiedzamy trochę". _ a więc Sylwia z mamą siedząc z tyłu sobie gadały a my ze Sławkiem prawie w ciszy przejechaliśmy całą drogę. Wizyta u siostry też dosyć szybko minęła,bo było bardzo przyjemnie i wesoło,a ja częściej przebywałem z dzieciakami ,żeby nie budzić podejrzeń bo Anka taka była radosna u siostry,że ciężko byłoby mi nie patrzeć na nią,a chciałem tego uniknąć. Przed 19 zacząłem się żegnać z dzieciakami potem żegnając się z Anką pocałowałem ją w rękę i wtedy przez moment nasze spojrzenia się spotkały ale tylko przez moment bo Anka prawie od razu odwróciła głowę i zaczęła mówić coś do swojej córki, następnie w kuchni pożegnałem się z siostrą i biorąc od niej wałówkę zszedłem na dół razem ze szwagrem,a po 10 minutach zszedł Sławek i ruszyliśmy do domu po drodze niewiele rozmawiając,a kiedy byliśmy już na miejscu i szliśmy na górę po schodach to zaprosiłem go na obiad na drugi dzień.I tak zaczął się tydzień bez Anki,który spędzałem w większości w pracy bo akurat było trochę roboty,a po pracy tak jak obiecałem Ance zachodziłem do jej męża i albo graliśmy w karty,albo rozmawialiśmy o sporcie czy też o plotkach jakie ...
... krążyły po osiedlu,że zamierzają zlikwidować jednostkę wojskową w której pracował Sławek i miał on nadzieję,że przynajmniej jeszcze 2 lata to potrwa bo wtedy on będzie mógł pójść na emeryturę jeżeli oczywiście nic się nie zmieni; do siostry też nie dzwoniłem,żeby mi się nie wymsknęło i nie zapytał o Ankę; w czwartek w pracy od faceta który co tydzień przyjeżdża do nas do warsztatu z wiejskimi wyrobami kupiłem kaszanki i od razu wpadłem na pomysł,że zaproszę na nią Sławka który bardzo lubił ją i wreszcie może trochę skrytykuję Ankę przy nim tak jak ona chciała a więc jak przyszedłem do domu z pracy przed 17 to wszedłem od razu do Sławka i zapraszając go siebie na kolację zapytałem; -" Jaką lubisz kaszankę, na gorąco z wody czy smażoną z cebulką". -" Kaszankę lubię w każdej postaci,ale ponieważ nie ma mojego strażnika to chętnie smażoną z cebulką. Anka mi zabrania jedzenie takiej bo twierdzi,że to niezdrowe dla mnie". - " Rozumiem,to wejdź przed 19 to zjemy sobie smażonej kaszanki bo też mam na taką ochotę"._ i poszedłem z powrotem do domu i wziąłem się za robotę której bardzo nie lubiłem czyli obranie i pokrojenie cebuli,ale zanim się za to wziąłem to włożyłem piersiówkę czystej wódki do zamrażalnika; krojąc cebulę i płacząc przy tym wpadłem na pomysł,żeby Sławkowi opowiedzieć jakąś historyjkę,że się zakochałem w pewnej kobiecie i nie wiem co robić bo znam ją tylko z widzenia; smażąc potem kaszankę obmyślałem co tu powiedzieć o tej kobiecie co niby się w niej zakochałem aż mi się ...