1. Przygoda nad jeziorem


    Data: 22.11.2019, Kategorie: Masturbacja Geje Tabu, Autor: mruminski84, Źródło: xHamster

    ... ust mojego kutasa, który był w jego spermie… Parę ruchów i poczułem to… to jest to, zbliża się, już blisko, jestem… tak… tak… mhmm… OHHHHHH opadłem na plecy i wystrzeliłem… wspaniałe!!! cały śliski OHHHHHH. Otworzyłem oczy i zobaczyłem coś niewiarygodnego – Wojtek przyjął to wszystko do swoich ust. WZIĄŁ MI Z POŁYKIEM! Zdziwiłem się mocno. Odchylił się na bok za burtę pontonu i wypluł wszystko, biała sperma kapała mu z brody. Wziął trochę wody i przepłukał usta. Ja cały oblepiony spermą leżałem jak zamurowany. „Sorry, musiałem… jakoś tak się nakręciłem mocno” - powiedział - „Myślałem o tym wcześniej, ale się łamałem, a wsiadając do tego pontonu nawet do głowy mi nie przyszło, że może się to tak skończyć” - dodał. „No coś Ty, jest zajebiście” - powiedziałem z uśmiechem, mimo mojego wielkiego zdumienia - „Jestem pod wrażeniem, że odważyłeś się na to. Krzysiek nas zabije za obspermiony ponton” - dodałem z uśmiechem. Mój kutas wciąż sterczał na wpół, sperma już zasychała na moim ciele, ale z czubka dalej wylewał się wulkan płynów. Spojrzałem na kutasa Wojtka, on był cały czas w zwodzie: „Trzeba tu ogarnąć, zanim wrócimy” - ...
    ... powiedział. Miałem mętlik w głowie, co się właśnie wydarzyło. Na wyjeździe ze znajomymi, gdzie i faktycznie mi nie przyszło do głowy, żeby robić takie akcje, właśnie Wojtek mi obciągnął – i to pierwszy raz od czasu namiotu. Pomyślałem, że muszę mu się w takim razie zrekompensować, ale to już nie dziś, nie wiem ile czasu nas nie było. Ubraliśmy kąpielówki i nabierając trochę wody zza burty obmyliśmy ponton ze spermy. Ja wskoczyłem do wody, trzymając się burty i tez wymoczyłem wszystko co miałem na sobie. Taki rozgrzany i nagrzany w takiej zimnej wodzie – to był szok. Wojtek też wskoczył i trzymając się pontonu popłynęliśmy kawałek. Wskoczyliśmy na niego po chwili i popłynęliśmy powoli do brzegu, na którym byli nasi znajomi. „Gosia leży, zobacz jak jej te cycki się rozpływają” - powiedział Wojtek kiedy podpływaliśmy już bliżej - „Można by do niej podejść i zlać się na nią jeszcze raz jak tak leży” - dodał. W mojej głowie od razu pojawiło się wyobrażenie tej sytuacji… faktycznie mogłoby być bardzo dobrze…
    
    Wysiedliśmy z pontonu na brzegu, jak gdyby nigdy nic wpadliśmy na boisko do siatki i zaczął się mały meczyk faceci kontra laski. 
«1...3456»