Zdradzony, Pocieszony i..... cz.7
Data: 23.11.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: K.D, Źródło: SexOpowiadania
... siedział na łóżku. Miał przed sobą rozłożone ręce, a wokół nich krew. Dużo krwi. Biała pościel stała się czerwona. Ręce miał pocięte od zgięcia aż po nadgarstki. Chłopakowi aż się słabo zrobiło. Zaczął płakać i się drzeć z prośbą o pomoc. Do mieszkania w między czasie dotarł Łukasz, który jak zobaczył ten widok – osunął się na ścianę. Jednak szybko otrzeźwiał. Wstał, odsunął Oliwiera i wziął Oskara na ręce. Nie było to trudne zważywszy, że ten był niższy, chudszy (widać, że też nic prawie nie jadł, albo wcale) i zaczął wychodzić z mieszkania trzymając go na rękach. Rzucił jedynie Oliwierowi aby wziął coś na zmianę dla Oskara. Szybko znaleźli się w aucie i ruszyli do szpitala. Łukasz ponownie wziął chłopaka na ręce i wparowali we trzej na izbę przyjęć. Pielęgniarki jak tylko zobaczyli w jakim stanie jest Oskar od razu wezwali lekarza. Zanieśli go do gabinetu. Po chwili wszedł lekarza.
- stracił dużo krwi. Siostro – szybko proszę przynieść wenflon i krew. Jaką on ma grupę krwi? – pytał szybko lekarz.
- 0Rh - - rzucił szybko Oliwier.
- Proszę szybko przynieść. Zaczął badać chłopaka. Pielęgniarka przyniosła to o co prosił lekarz. Lekarz zaczął oczyszczać rany chłopaka, a te najgłębsze zaszywać. Nadal niektóre krwawiły, ale nie mocno. Gdy udało się opatrzyć ręce chłopaka, pielęgniarka założyła mu wenflon. Położyli go w osobnym pokoju. Widzieli już podobne przypadki, dlatego nie pytali. Wiedzieli co chłopak chciał zrobić.
- sytuacja jest opanowana, jednak musi zostać ...
... tutaj na obserwacji. Powiadomiliście jego rodziców?
- tak – odrzucił Oliwier – jednak oni pracują zagranicą. Powiedzieli, że przylecą do Polski najszybciej jak to możliwe.
- dobrze. Wiecie, że jestem zobowiązany wezwać psychiatrę? Jak to tego doszło?
Chłopcy opowiedzieli, że nie było z nim kontaktu dwa tygodnie, a potem Oliwier dostał sms z wiadomością ,,pomóż”. Doktor przytaknął głową. O nic więcej nie pytał. Dorzucił tylko, że pierwszy raz widzi, żeby ktoś na takiej powierzchni pociął sobie skórę. Mówił dalej coś o specjaliście, ale Oliwier nie słuchał. Łukasz próbował przekonać lekarza, aby tego nie robił ponieważ chłopak miał przykre doświadczenia. Ten jednak nie uległ i powiedział, że jutro przyśle do niego drugiego lekarza, który go zbada.
Chłopak spał. Wyglądał tak spokojnie. Oliwier usiadł obok łóżka, złapał go za dłoń i mocno ścisnął. Oskar wyglądał strasznie. Musiał stracić dużo krwi. Oliwier coraz mocniej ściskał mu dłoń. Schował głowę w jego szyję i zaczął płakać. Czuł się winny. Mógł wcześniej coś zrobić. Wywarzyć drzwi, cokolwiek.
Łukasza wzięły wyrzuty sumienia. Postanowił, że powie mu prawdę. Poprosił chłopaka aby wyszedł z nim na korytarz.
- Ol… słuchaj… to moja wina – rzucił cicho.
- jak to?
Łukasz opowiedział mu historię w łazience. Oliwier zrobił się blady, a potem czerwony ze złości. Rzucił się na chłopaka i zaczął okładać go pięściami. Wpadł w furię. Bił mając krzywdę przyjaciela przed oczami. Oskar nie był silny psychicznie. Każdy ...