Olivia, Victoria - cz. VIII
Data: 27.11.2019,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: franko/domenico, Źródło: Fikumiku
... trochę i popieść mnie, może mi ulży – zwróciła się do niego Victoria, widząc, że faktycznie nie ma się gdzie zatrzymać. – Poczekaj chwilę, za chwilę będzie kawałek lasu, być może da się nieco zjechać z drogi. Gdybym cię teraz popieścił, to za chwilę miałbym mokre spodnie. Serwujesz mi takie widoki, że moje jądra też pracują na pełnych obrotach – odpowiedział żartobliwym tonem i roześmieli się oboje. Zerknął w lusterko i zobaczył, że Olivia nadal słodko spała na tylnym siedzeniu, wsparta na podłokietniku. Przed nimi wyłoniła się grupa zabudowań, za którymi droga prowadziła przez krótki odcinek lasu. Mniej więcej w środku tego odcinka wypatrzyli krótki zjazd z drogi prowadzący do lasu. Szlaban blokujący wjazd był otwarty, więc Robert nie zastanawiając się wiele, skręcił, przejechał kilkanaście metrów i zatrzymał się na poboczu za osłoną drzew i krzewów. Olivia nadal spała, więc oboje wysiedli po cichu, aby jej nie obudzić. Odeszli kilka kroków od samochodu, wypatrując czy kogoś nie zauważą. Na szczęście dla nich było cicho i pusto. – Słuchaj, nie mamy wiele czasu, bo służba leśna czasem zamyka szlaban przed zmrokiem – powiedział do Victorii. – To na co czekasz? – powiedziała, opierając się rękami o drzewo i wypinając w jego stronę pośladki. – Wejdź we mnie od razu i mocno zerżnij – dodała masując sobie cipkę. Podszedł, opuścił spodnie wraz z majtkami i wszedł w nią naprężonym członkiem bez zwykłej delikatności. Jęknęła z bólu, ale natychmiast dopchnęła pośladki do jego ...
... krocza. Po chwili poczuł, że zrobiło się luźniej, więc zaczął ją posuwać w tempie, którego dotychczas nigdy nie stosował. Szybko dostosowała się do niego i kopulowali jak dwa króliki. Victoria zaczęła wydawać coraz głośniejsze jęki i coraz mocniej dopychała pośladki do jego krocza. Gdy sięgnął rękami jej piersi tarmosząc i drażniąc brodawki, zaczęła dochodzić, mrucząc i jęcząc jednocześnie. Ponieważ jemu też niewiele brakowało, wepchnął członka jak mógł najgłębiej i zaczął pompować w nią zebraną spermę, wypełniając pochwę. Złapała go za pośladki i mocno przyciągnęła do siebie, jakby chciała zatrzymać go w sobie jak najdłużej. Puściła go w końcu i pozwoliła wyjść z siebie. Obróciła się do niego i chwyciwszy jego twarz, przylgnęła ustami do jego warg. – Kochany jesteś, tego mi właśnie było trzeba i cieszę się, że i ty miałeś coś z tego – powiedziała. – Zerżnąłeś mnie właśnie tak, jak pragnęłam. Nie wiem, jak sobie poradzę, gdy ciebie nie będzie? – dodała, patrząc mu słodko w oczy. – Na razie jesteśmy razem i cieszmy się tym, jak możemy najlepiej – odpowiedział. – A co będzie dalej, zobaczymy? – dodał, czule ją obejmując i oddając jej całusy. – A teraz zbierajmy się stąd! Wytarli się chusteczkami, Robert ubrał majtki ze spodniami i obejmując się czule, wrócili do samochodu. Olivia na szczęście nadal spała. Wycofał samochód, nawrócił i wolno wyjechał na główną drogę. Victoria od czasu do czasu głaskała go po prawej ręce, spoglądając z oddaniem i miłością w jego oczy. Dojeżdżali do ...