Ognisko
Data: 29.11.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: andyoneone, Źródło: Pornzone
... niebiosom przysiadł się zaraz obok mnie. Miejsca było mało, więc mogłem go do woli smyrać "przez przypadek". Zabawa trwała w najlepsze. Siedziałem obok Grześka i kontrolowałem wszystkie moje rządze. Byłem jak lew zamknięty w klatce - gdyby mnie ktoś wypuścił z niej zapewne pożarłbym ofiarę. Trzeba się jednak było kontrolować. Pora robiła się dość późna. Nadszedł moment, że wszystkie panny opuściły miejsce zabawy, a rozmowa stała się bardziej rozluźniona i oczywiście jej głównym tematem - jak to na nastolatków płci męskiej przystało - jest sport i seks. Zaczęło się więc ocenianie dziewczyn i opowiadanie w jakich to pozycjach wszyscy chcieliby ruchać panienki. Ja oczywiście musiałem wyrażać sztuczne zainteresowanie i angażować się w rozmowę. Nikt nie wie o mojej orientacji i lepiej, żeby tak zostało. Troszkę to boli, opowiadać jak to chciałbyś ruchać panienkę i jak to być się na nią nie spuścił, a koło ciebie siedzi obiekt twojego największego podniecenia i w dodatku jest facetem. Mimo to da się do tego przyzwyczaić. Impreza rozkręciła się w najlesze i wkrótce po tym Grzesiek odpadł. Był tak spruty, że nie dał rady sam ustać na nogach. Mój szatański plan zaświecił się w głowie. -Chyba już na niego czas. Odprowadzę go do domu. -Odrzekłem. Oczywiście niektórzy chcieli mi pomóc, ale ja nalegałem i zapewniałem, że sam sobie poradzę. Chciałem być sam na sam z Grześkiem. Zaczęła się długa wędrówka do domu. Oczywiście musiałem prowadzić Grześka pod rękę, ponieważ sam by nie uszedł za ...
... daleko. W głowie tworzyły mi się liczne scenariusze, że i tak nic nie będzie pamiętał jeśli to zrobimy, że na pewno będzie mu przyjemnie. Pomimo wszystkich planach i tak dochodził głos rozsądku, że nie mogę zgwałcić kolegi. Co by było gdyby był na tyle trzeźwy, że zareagowałby agresją i rozpowiedział wszystkim o mojej "przypadłości". Totalna kompromitacja.W pewnym momencie Grzesiek oznajmił bełkocząc, że chce sikać. Odprowadziłem więc go pod lasek, aby mógł załatwić swoją potrzebę. Zostawiłem go samopas i nie podglądałem, ponieważ bałem się kompromitacji. Na przekór wszystkiego zobaczyłem, że kolega się zatacza i przewraca. -To jest moja szansa! -Pomyślałem. Podbiegłem i przytrzymałem go, aby nie upadł. Grzesiek natomiast był w trakcie ściągania bokserek. Gdy to zrobił byłem w siódmym niebie. Zawsze chciałem zobaczyć to cudo. Wygolony dość chudy, ale niesamowicie długi i prosty kutas. Zobaczyć jednak w takiej sytuacji to za mało. Musiałem go dotknąć. Tylko jak? Grzesiek nie "kontrolował" strumienia i o mało co nie osikał butów. -Ej, spokojnie, po butach nie musisz szczać. -Powiedziałem i chwyciłem go za kutasa. Bacznie go obserwowałem, ale nic nie protestował. Patrzył w ziemię. Gdy oddał mocz, ani przez myśl mi nie przeszło, żeby puścić to boskie arcydzieło. Zacząłem powoli ruszać napletkiem. Po paru ruchach przylgnąłem ustami do jego szyi. -Ej, kurwa co ty robisz? - Usłyszałem jak Grzesiek mówił. Mimo to nie wyczułem w jego głosie agresji. Głos był za bardzo śpiący. -Wyluzuj ...