1. Barmanka


    Data: 02.12.2019, Kategorie: Klasycznie Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    Byłem w tym roku na wakacjach w Czechach w miejscowości przygranicznej, był to w sumie powrót znad morza, razem z kolegami postanowiliśmy odwiedzić to miasto. Jest to miasto, do którego jeździliśmy co roku z szkolnymi wycieczkami. I jak to męską część społeczeństwa, postanowiliśmy się zabawić. Poszliśmy do jakieś tam restauracji na rynku napić się piwa i nie powiem, piwo było bardzo dobre, może przez to, że podawała je barmanka o całkiem niezłych kształtach, a i rozmowa, a raczej próba nawiązania rozmowy, wyglądała nieco śmiesznie. Pytanie o dyskotekę zostało przez naszą barmankę nieźle zrozumiane i dowiedzieliśmy się, że jest kilka takich dyskotek w tym mieście i ze w tym lokalu także będzie wieczorem dyskoteka. Rozejrzeliśmy się po nim i doszliśmy do wniosku, że sala objętością przypominająca wielki pokój gościnny nie jest takim złym miejscem do zabawienia się, zresztą w Niemczech nawet w najmniejszej knajpce można potańczyć i nieźle się zabawić, wiec postanowiliśmy, że zostaniemy, zapytaliśmy jeszcze o nocleg i wtedy nasza barmanka poprosiła nas, żebyśmy chwilkę poczekali i poszła po swojego szefa. Okazało się, że jej szef świetnie mówi po polsku i niemiecku, zaprosiliśmy go do stolika i zapytaliśmy się, czy może nam powiedzieć coś o tutejszych ludziach, o tych, którzy przychodzą na dyskoteki, uśmiechnął się i powiedział, że w tych czasach trzeba uważać na wszystko i wszystkich, ale jeśli chodzi nam o kobiety, to nie słyszał, żeby można było za pieniądze spotkać się z ...
    ... kobieta, roześmieliśmy się i wyjaśniliśmy naszemu rozmówcy, że nie interesuje nas łatwa zdobycz typu prostytutka, ale wiek dziewczyn, jakie do niego przychodzą, odpowiedział, że rożnie i w tych czasach nie wiadomo, która dziewczyna jest pełnoletnia, a która nie, zapytałem jeszcze o wiek barmanki i wyszedłem z lokalu, postanowiłem przypomnieć sobie szkolne lata i połazić po mieście moich szkolnych wycieczek. Byłem całkiem milo zaskoczony informacją o wieku barmanki, ma 30 lat, zadbana, kształty kobiece, troszeczkę puszysta, ale nie gruba, no i w stanie wolnym ;-).Pomyślałem sobie, że jak na moje 31 lat to niezła z niej dziewczyna. Wracając do lokalu myślałem, jak tutaj do niej zagadać, wiec usiadłem sobie przy barze i zamówiłem piwo, nic nie mówiąc, wpatrując się tępo w szklankę piwa siedziałem sobie przy barze, czułem jej wzrok na sobie, ale nie dawałem po sobie poznać, że mam wielka ochotę ją zarwać, po kilkunastu minutach nastąpił zwrot w całej sytuacji, odezwała się do mnie, zapytała się, czy czegoś mi nie brak, powoli podniosłem głowę, spojrzałem jej w oczy i lekko się uśmiechając grzecznie jej podziękowałem, życzę wszystkim, a bynajmniej męskiej stronie czytającej to opowiadanie, by kiedyś ujrzeli błysk w oku, jaki ja widziałem u tej dziewczyny, zaczęła się rozmowa, ważyłem każde słowo, odpowiadałem powoli, lakonicznie, tak trochę ospale, ale cały czas z szacunkiem dla mojej rozmówczyni Naszą rozmowę ozdabiać zaczęły delikatne uśmiechy, trochę to śmiesznie wyglądało, bo nie ...
«1234»