1. Tinder Love


    Data: 14.12.2019, Autor: westchnienie, Źródło: Lol24

    ... doczekuję się tego spojrzenia w moją stronę. Patrzy na mnie z wyraźnym pożądaniem i już wiem, co robić. Dotykam jego ramienia i zaczynam całować. Chyba nie spodziewał się przejęcia inicjatywy z mojej strony, ale szybko mi się oddaje. Siadam na nim, czuję, jak zioło płata mi figle w głowie. Czuję się tak dobrze, kiedy rozpina moją sukienkę, masuje moje plecy, całuje moją szyję. Czuję zapach jego włosów, zmieszany z perfumami Armaniego tworzą mieszankę, która niesamowicie mnie podnieca. Jego silne ręce podnoszą mnie i przenoszą na łóżko. Biała pościel wchodzi między nas, ale już po chwili zrzucam ją na podłogę. Pragnę jego ust, całuję je z pasją i czekam, aż dostanę od niego więcej. Ściągam z niego koszulkę, widać, że czas wolny spędza na siłowni. W tle słychać telefon jednego z nas, oboje mamy ten sam dzwonek. Patrzymy na siebie, niepewni, czy któreś z nas będzie chciało odebrać. Olewamy telefony i dalej działamy. Chłopak bawi się moimi włosami, kiedy schodzę do jego rozporka. Rozbieram go do końca i dotykam erekcji. Zaczynam robić mu loda, ale on odsuwa moją głowę i popycha mnie na materac. Kładę się i patrzę, jak zakłada prezerwatywę. Ustawiam się tak, żeby wziął mnie od tyłu i rozkoszuję się tą chwilą. Zamykam oczy i wydaję z siebie kilka jęków. Zaciskam ręce na prześcieradle i odwracam się w jego stronę. Jego twarz wygląda teraz zupełnie inaczej, jest całkowicie poświęcony aktowi miłości. Rozchylone usta wydają ciche pomrukiwania, a oczy zachodzą mgłą. Kiedy jego ...
    ... siła słabnie przewracam go na bok zdecydowanym ruchem i przejmuję kontrolę. W trakcie mojej dominacji słyszę trzeci odcinek serialu, ale nie potrafię się skupić. Jego kutas pulsuje we mnie i już chcę, żeby doznał spełnienia, chcę, żeby dzięki mnie poczuł rozkosz. Moje piersi idealnie wpasowują się w jego dłonie, a on z czasem coraz mocniej je ściska. Kiedy widzę, że koniec jest bliski schodzę z niego i przyjmuję jego spermę na swój brzuch. Szybkie westchnienie i widzę, że już jest zaspokojony. Wyciera mnie podręcznym ręcznikiem, chyba to zaplanował. Patrzymy się na siebie, chyba żadne z nas nie wie, jak się teraz zachować.
    
    -Idziemy na szluga?
    
    -Chętnie.
    
    Zakładam na siebie sukienkę w pośpiechu i idę za nim do kuchni. Siadamy przy tym samym stole, odpala mi Marlboro z czułością, jakby bał się, że coś mu zrobię. Patrzę przez okno, przyglądając się sąsiadom mojego kochanka.
    
    -Zjebana pogoda, prawda?
    
    Mówi to z papierosem w ustach, jak ja tego nie lubię.
    
    -Może trochę, ale i tak nie narzekam na lato, to moja ulubiona pora roku.
    
    -Serio? Ja nienawidzę, ale widać, że lubisz takie klimaty.
    
    -Co masz na myśli?
    
    -Masz taką południową urodę.
    
    -No fakt. Gdzie wyrzucić?
    
    -Wrzuć do butelki.
    
    -Będę lecieć zaraz, ok?
    
    -Jasne, ja też muszę parę rzeczy załatwić, ale fajnie, że wpadłaś.
    
    Rzucam peta do plastikowej butelki i czekam, aż on też dopali.
    
    -Pamiętasz może, gdzie odstawiałam torbę?
    
    -Tak, masz.
    
    Podaję mi ją i uśmiecha się, kiedy ja zakładam ...