Dziewczyna z internetu - Opowiadania Erotyczne

Dziewczyna z internetu

... już się zdążyłeś przekonać to jestem jak na swój wiek całkiem dorosła.

- No tak. To Chodź odwiozę Cię do domu.

- Ok. chodźmy.

Zapłaciłem i poszliśmy na parking. Wsiedliśmy i zapytałem dokąd. Na północ odpowiedziała więc okazało się że w moim kierunku. Po wyjechaniu z parkingu nic nie rozmawialiśmy. Ja czekałem aż wyznaczy mi drogę jednak ona miała inny cel.

- Masz dwu pokojowe mieszkanie tak?

- No tak.

- No właśnie i dlatego chciała bym dziś spać w twoim mieszkaniu.

- Słuchaj Klaudia na wiele mógł bym się zgodzić ale nie na to. Zapomnij.

- To wysadź mnie tutaj.

Akurat przejeżdżaliśmy przez trochę niebezpieczną okolicę.

- Tutaj mieszkasz?

- Nie ale jak nie chcesz abym spała u Ciebie to wysadź mnie tutaj.

- Weź daj spokój Rozumiem że dobrze nam się rozmawia ale nocleg? Nie za dużo wymagasz?

- Masz salon?

- Mam.

- Masz sypialnię?

- Mam.

- To Ty śpisz w sypialni w swoim łóżku a ja na kanapie w salonie. Koc mi wystarczy.

- Ale po co chcesz spać u mnie.

- Bo czuję że przegadamy całą noc.

- Jutro masz szkołę.

- Napiszesz mi usprawiedliwienie a sam weźmiesz urlop na żądanie. I tak przegadamy jeszcze cały dzień.

- No Ty już widzę napisałaś cały scenariusz.

- Oczywiście.

- Twój ojciec pewnie by mnie zabił.

- Pewnie tak.

Oboje zaczęliśmy się śmiać. Ruszyłem w kierunku mojego mieszkania. Wjechaliśmy do garażu i wysiedliśmy z auta udając się w kierunku mieszkania. Stając przed drzwiami powiedziałem:

- Tu ...

... mieszkam.

- To otwieraj drzwi. Nie będziemy stali na klatce patrząc się na drzwi.

- No tak.

Wyciągnąłem klucze i do mieszkania wszedłem pierwszy aby sprawdzić w jakim stanie jest jeśli chodzi o porządek. Szybko pozbierałem brudne ciuchy które zawsze po robocie lądują na kanapie i pozbierałem jakieś papiery ze stołu.

- Typowy facet. Syf kiła i mogiła.

- No chyba aż tak źle nie jest?

- Aż tak źle nie. Żartowałam.

- Chcesz herbaty?

- Herbaty?

- A co miałem Ci zaproponować coś mocniejszego?

- Tak wino na przykład.

- Nie piję wina.

- A co pijesz?

- Whisky.

- To ja poproszę z lodem i z kolą.

Akurat tak się stało że miałem i whisky i kolę i lód. Zastanawiałem się tylko czy ja dobrze robię a z drugiej strony naprawdę dobrze mi się z nią rozmawiało. Jednak to dziecko a ja widzę ją pierwszy raz w życiu byłem z nią za obiadokolacji teraz jesteśmy u mnie i będziemy pić whisky. Kurwa musze być silny i przekonywujący gdyby chciała czegoś więcej. Tak jest obiecuję to sam sobie. Zrobiłem po słabym drinku i usiedliśmy na kanapie. Włączyłem jakąś muzykę i tak minęły kolejne 3 godziny. Dochodziła północ. Wypiliśmy już sporo a ona nadal się trzymała i to całkiem nieźle jak na 18-latkę. Rozmawiałem ją o wszystkim. O mnie o niej o naszych przeżyciach o marzeniach. Skończyliśmy kolejne drinki i Klaudia poprosiła o jeszcze. Nie śmiałem odmówić. Ja poszedłem po lód a gdy wróciłem to zauważyłem że Klaudia się z lekka rozebrała. Ściągnęła bluzkę w kratę i ...