moja fantazja
Data: 20.12.2019,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: bajarka, Źródło: Fikumiku
Agnieszka była młodą, dwudziestosześcioletnią ładną absolwentką jednej z Krakowskich uczelni. Była szczupła i niewysoka, ale miała fantastyczną figurę klepsydry, która w górnej części przechodziła w ponętny, jędrny i duży biust, a dolna cześć tej klepsydrowej figury kończyła się na zgrabnych pośladkach. Jednak Agnieszka nie miała dużego powodzenia, gdyż bardzo wstydziła się swojej seksualności i kobiecości. Co prawda miała w życiu kilku chłopaków, ale poza seks w klasycznym wydaniu i klasycznych pozycjach nigdy nie wychodziła. Skończyła właśnie studia i szukała pracy. Załapała się na staż w policji. Nie był to co prawda szczyt jej marzeń, ale na początek dobre to niż nic. Już pierwszego dnia wpadła w oko starszemu od niej funkcjonariuszowi Pawłowi. Paweł był około czterdziestki, z charakterystycznym brzuszkiem piwnym i tym spojrzeniem, które świdruje wszystkie osoby z jakimi rozmawiał. Patrzył na nie tak jakby je czytał. Jakby odgadywał co myślą. Agnieszka wpadła mu w oko od razu, ale nie dał tego po sobie poznać, choć nieraz zdarzyło mu się lubieżnie na nią spojrzeć. Pewnego dnia pracowali razem do późna. On siedział nad jakimiś aktami, a ona porządkowała stare dokumenty szukając jakiś odniesień do tej sprawy. Nic nie szło. Nikogo na komendzie już nie było. No, może poza dyżurnym, ale on był stary i głuchy. Paweł otworzył szafkę biurka i wyciągnął wódkę i kieliszek. Nalał sobie słuszną porcję i wypił jednym haustem. Nalał też Agnieszce, mówiąc: - Masz, też się odpręż. Nie ...
... da się tego oglądać na trzeźwo. W normalnych warunkach Agnieszka by odmówiła picia w pracy, ale też w normalnej pracy nie oglądałaby zdjęć rozczłonkowanych zwłok ludzkich. Wypiła bez mrugnięcia na raz. Pierwszy raz tak szybko...Zrobiło jej się przyjemnie ciepło i błogo, a zdjęcia już tak bardzo nie przerażały. Paweł zapytał: - Czemu tutaj przyszłaś? Do tego wydziału, na ten staż? Nie umiała odpowiedzieć. Paweł wstał i podszedł do niej. Nachylił się nad nią i zaczął zbierać rozrzucone akta. Ona poczuła jego odór. Woń męskiego ciała, niesamowitą mieszankę testosteronu, agresji, mocy, siły i poczuła, że leci na tego starszego gościa, że chcę, żeby ją wziął tu i teraz na tych aktach. Wstyd jej było swoich myśli, szybko wstała i prawie biegiem udała się do damskiej toalety. Oparła się o blat umywalki, spojrzała na siebie w lustrze i zobaczyło młodą, ładną kobietę, która nie wie co chcę robić w życiu, nie wie po co tu jest i ma cholerną ochotę na tego gościa, któremu miała pomagać. Usłyszał pukanie: - Aga, wszystko ok? To był Paweł. Słychać było, że był zaniepokojony. - Tak, ok. - odpowiedziała. Ale ta odpowiedź nie pomogła. Paweł wszedł do łazienki i powiedział: -Nie przekonały mnie twoje kłamstwa. Od 15 lat robię w tym wydziale i wiem gdy ktoś kłamie. Czemu uciekłaś? Jeśli Cię to przerasta, to powiedz. Przeniosą Cie do innego działu. - Nie przerasta - Aga prawie krzyknęła. Szare oczy Pawła zwężały się. - O co więc chodzi? - Ja, ja...zaczęła Agnieszka. Ja po prostu... to głupie. - ...