Tato i ja, część I
Data: 01.01.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: Wino1901, Źródło: Pornzone
... Świat moich snów i marzeń zaczyna się otwierać.
- Tato nie wiem co powiedzieć. Zaczynają się spełniać moje marzenia…
-To powiedz „tak”.
- No ale mama…
- Synu mężczyźni zawsze musieli sobie radzić z potrzebami i pragnieniami. Mama bardzo wyraźnie powiedziała, że nie życzy sobie abym przespał się z inną babą. I tego nigdy nie zrobię. Gdybym zapytał, czy mogę przeruchać mężczyznę, a do tego naszego syna, to pewnie też by nam tego zabroniła, ale ja nie pytałem, Ona nie powiedziała. Ja mam swoje potrzeby i muszę ruchać. Znasz mnie. Jeśli Ty mi nie dasz dupy, znajdę sobie jakiegoś chłopca. Żałując, że to nie Ty i Tobie pozostawiając decyzję co z tym zrobisz. Mogę dać Ci czas do jutra, dłużej nie wytrzymam. Możesz mnie zrozumieć, nie musisz. Nie chcę, żeby to zabrzmiało jak szantaż, ale ja Ci dałem swoją bezwarunkową miłość i akceptację. Chcę dać znacznie więcej… seks.
Trochę ochłonąłem. Wiedziałem, że jeśli tego nie zrobię będę żałował, jeśli zrobię, mogę żałować, nie muszę. Poza tym wolę żałować, że coś zrobiłem, niż żałować, że tego nie zrobiłem.
- Tato nie muszę czekać do jutra. Już teraz mówię „Tak”. Wolę żałować, że coś zrobiłem, niż żałować, że tego nie zrobiłem. Tego, że nie zrobiłem, żałowałbym na pewno. Tego, że zrobiłem mogę wcale nie żałować. Poza tym zaczynam spełniać swoje marzenia.
Teraz też się uśmiechnąłem, ale już pełen radości.
- Czas najwyższy synku – ojciec też się uśmiechnął – w końcu dziś przyniosłeś biało-czerwony pasek, zasługujesz ...
... na spełnienie marzeń i to co mogę dać od siebie, dam z wielką przyjemnością. Czas na miły zadatek. Całowałeś się kiedyś z języczkiem?
- Nie tato.
Znów zacząłem drżeć w oczekiwaniu, lęku i niepokoju, że będzie coś nie tak.
- No to pierwsza lekcja synu, włożę Ci swój język, będzie dość twardy i sztywny, masz go trochę possać.
No i nastąpił ten pierwszy pocałunek. Był cudowny. Ojciec włożył mi w usta swój cudowny, gruby mięsisty język. Do tego jego zapach wypitego piwa, whisky i potu z pracy dodawał wrażeń. Ssałem go nieporadnie, uderzaliśmy się zębami wywołując sporo uśmiechu, fiut zaczął mi stawać. Całowaliśmy się może 40 sekund, dla mnie to była wieczność. Piękna wieczność. W pewnym momencie ojciec się odsunął i powiedział:
- No synku, niestety widać od razu, że jesteś prawiczkiem. Dużo lekcji przed nami. Gdybym teraz miał Ci postawić ocenę, to byłoby tylko 3 z minusem. Chętnie jednak będę Twym nauczycielem, korepetytorem i nauczę Ciebie wszystkiego, co sam umiem. Ale jest coś jeszcze synku, czego możesz nie zaakceptować. Bez tego może być jednak trudno…
Ojciec spojrzał na mnie wyczekująco, a ja pomyślałem: „Boże!!! Co jeszcze?! Czy nie za dużo na dziś?!”.
- Co takiego? – spytałem trochę przerażony i zniecierpliwiony…
- Widzisz – jeśli chodzi o mnie to ja jestem dość stanowczy. W łóżku rządzę ja i mamie ciężko coś wynegocjować. Z facetem będzie jeszcze gorzej. Jeśli chodzi o seks męsko-męski to ja znam tylko relacje z wojska, kiedy ktoś komuś rozkazuje, ...