1. Zdrada zony Sylwi


    Data: 03.01.2020, Kategorie: Zdrada Autor: Jon Bovi, Źródło: SexOpowiadania

    Mam na imię Pioterk, mam 27 lat, 177cm wzrostu oraz jestem szczupłej budowy ciała. Z moją żoną Sylwią jesteśmy od 5 lat. Jest niską "czarnulką" z długimi do piersi włosami, w miarę dobrej budowie ciała i jest dwa lata starsza ode mnie. Sylwia jak każda normalna kobieta ma pewien defekt o którym nie lubi rozmawiać. Są to jej piersi. Mimo, że duże to każde innej wielkości a sutki patrzą w inną stronę dlatego w większości czasu kochaliśmy się przy zgaszonym świetle. Nie pamiętam jak się poznaliśmy ale pochodzi ze wsi i ciężko było jej się zaaklimatyzować nawet w kilkudziesięciu tysięcznym miasteczku, była mało komunikatywna i nie miała kolegów mimo to mieszkamy razem w kupionym na kredyt mieszkaniu. Ja pracuje i zarabiam na tyle dużo więc postanowiliśmy, że Sylwia nie będzie pracować - zajmie się domem co mi bardzo pasowało.
    
    Wszystko między nami układa się dobrze, dogadujemy się, nie kłócimy zbyt często aczkolwiek seks od razu był rzeczą drugorzędną - może dlatego, że ani ja, ani ona nie mieliśmy wcześniej dużego doświadczenia a dodatkowo ja mam bardzo małego penisa - jakieś 12-14cm więc nie raz miałem wrażenie, że jest niezadowolona i pozostaje z jej strony niedosyt. Po czasie stał się monotonny, klasyczny aż w końcu rzadko dochodziło do zbliżeń w łóżku. Ufaliśmy bezgranicznie więc nigdy nie było sprawdzania telefonów, kontrolowania - po prostu wszystko sobie mówiliśmy i nie było zazdrości - tak mi się wydawało aż do pewnego wieczoru. Sylwia brała kąpiel, taką jaką lubi - ...
    ... długą i gorącą - ja mam wtedy czas posiedzieć na komputerze i nikt mi nie marudzi. Nagle dzwonek wiadomości na smart-fonie i poruszenie w łazience oraz za sekundę Sylwia przyszła po telefon - mokra, tylko w ręczniku z kapiąca z pod ręcznika wodą oraz gęsią skórką z zimna. Zabrała telefon i wróciła do kąpieli po czym nic więcej nie było słychać. Zapaliła mi się kontrolka i zapytałem później od kogo ta wiadomość - od nikogo, jakaś z radia wykrzyczała i temat się zakończył. Pomyślałem, że tylko sobie wyolbrzymiam ale coś nie dało mi spokoju - byłem trochę zazdrosny. Przy najbliższej możliwej okazji wszedłem w jej telefon i zobaczyłem, że są wiadomości tylko ode mnie więc postanowiłem się upewnić i przy następnej fakturze zamówiłem biling rozmów z jej numerów. Do końca miesiąca nie było daleko więc jakieś dwa tygodnie później na bilingu zobaczyłem, że rozmowy z jednym numerem trwały po kilka godzin jak byłem w pracy nie mówiąc o setkach smsów. Pomyślałem, że jest to pewnie jakaś koleżanka (w końcu prawie nie mamy znajomych) i byłem nawet zadowolony, że układa się jej życie towarzyskie. Pewnego wieczora, postanowiłem zapytać Sylwie czy ma jakąś znajomą z którą dużo pisze, bo czasami jak dzwonie to numer jest zajęty ale zrobiła mi niezłą awanturę, że jestem zazdrosny, że próbuje ją kontrolować i chciała, żebym dał jej trochę prywatności - temat się zakończył i poszliśmy spać. Całą noc o tym myślałem i następny dzień w pracy. Postanowiłem, że założę jej oprogramowanie szpiegowskie do ...
«1234»