1. Zemsta


    Data: 04.01.2020, Kategorie: Sex grupowy Autor: Elle, Źródło: Fikumiku

    ... nam normalnie żyć! - Gośka sprowadziła ją na ziemię. - Skończcie już te zabawy! - powiedział nagle Śmieszek. - Głupie dupy! - Co powiedziałeś? - zapytała Gośka, a potem podeszła do kolesia i wymierzyła mu siarczystego liścia w policzek. - Psycholki! Drugi policzek był jeszcze mocniejszy. Teraz dziewczyny naprawdę się wściekły. - Pilnuj go, poszukam czegoś, żeby zakryć ten tępy ryj, bo psuje idealną całość! - powiedziała Gośka i ruszyła na poszukiwania. Magda tymczasem zamknęła drzwi na wewnętrzny zamek – na zewnątrz wciąż trwało spokojne, letnie popołudnie. Po chwili pojawiła się Gośka. W ręce miała jego skarpetki zwinięte w rulon i papierową torbę na zakupy. - To żebyś nas nie wkurwiał tym swoim ciotowskim śmiechem – zasyczała i wepchnęła skarpetkowy knebel w jego usta ( bronił się, ale Gośka to naprawdę ostra laska ). - A to – powiedziała, nakładając mu na głowę torbę z logo Lidla - żebyśmy nie musiały widzieć twojego durnego ryja. Cała reszta zdecydowanie nam wystarczy! Po chwili Pan Śmieszek był już zupełnie uziemiony. Trochę wywijał nogami, szarpał się, ale pętla trzymała mocno – Magda zawiązała ją na dwa porządne supły. Analizując tę sytuację, doszły do wniosku, że udało się gostka okiełznać, wyłącznie dlatego, że całe zajście traktował jak zabawę, nie bronił się, choć był silnym bysiorkiem – i tu tkwił jego błąd. W każdym razie ta szarpanina i przemoc, w jakiś dziwny sposób sprawiły, że dziewczyny zamiast na bicie Pana Śmieszka, nabrały ochoty na zerżnięcie go. No ...
    ... dobra, nadal wydawał im się idiotą i prostakiem, ale jego ciało tzn. wszystko, co znajdowało się poniżej jego głowy, było po prostu świetne i przełamało ich opory. Ten dupek był doskonale zbudowany. Przypominał tych wszystkich kolesi na folderach, reklamujących siłownie. Zaczęły dotykać jego muskułów, masować je i uciskać, pomrukując z zadowolenia. Potem zajęły się jego sutkami. Magda znalazła w zamrażarce kostki lodu, i z ich pomocą, dziewczęta rozpoczęły stawiać sutki Pana Śmieszka na baczność. Koleś nie spodziewał się zetknięcia z lodem, dlatego wzdrygał się po każdym dotyku lodowej kostki, ale to tylko dodawało im odwagi. Jak potem mówiły, kompletnie wyparowała im z głowy myśl, że jego żoneczka na szpileczkach może wrócić, otworzyć drzwi swoim kluczem i ujrzeć dwie laski molestujące w przedpokoju jej osobistego mężusia-byczusia, z torbą od Lidla na łbie. Na szczęście tak się nie stało, a dziewczyny po całej akcji z kostkami lodu, która sprawiła, że sutki Pana Śmieszka stwardniały, zesztywniały i znacznie się powiększyły, przeszły do jej kontynuowania za pomocą języków. Język Magdy muskał jeden sutek, a język Gosi drugi. A potem zęby Magdy przygryzały go lekko, a zęby Gośki trochę mniej lekko. Nie zważały na jęczenie tego dupka i obsypywały pocałunkami, gryźnięciami i liźnięciami jego świetną klatę. Potem oczywiście zeszły niżej. Dłonie Gośki w końcu wylądowały na jego lycrowych spodenkach i zaledwie kilka ruchów palcami, sprawiło, że pod spodenkami Pana Śmieszka odznaczył się ...
«12...456...»