ROK 2064 - CZĘŚĆ PIERWSZA: ZONA NUMER TRZY ROZDZIAŁ III - ALBIN RURA DO ZAPCHANIA
Data: 11.01.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: Yake, Źródło: Fikumiku
... szczególnie Piotra ale co ja z tego będę miał? Marzę, by porzucić tę badziewną krainę nudy i nie wracać tu nigdy. Wpadłem zziębnięty i przemoczony do domu, marząc o ciepłej herbacie. Gdy zdejmowałem mokrą kurtę i zmieniałem obuwie, usłyszałem z kuchni głos matki: – Albin to ty? – Tak, mamuś. – Co dziś tak wcześnie? – Zimno i pada, nie chciało mi się łazić nigdzie po szkole. – To choć dzieciaku zjesz obiad. – Mamuś zrób mi tylko herbatki z cytryną – powiedziałem, wchodząc do kuchni, siadając przy stole. – Aluś, krupniczek mam i pyzy z mięsem. – Mama, jadłem w szkole i po szkole – oczywiście było to kłamstwo. Bo żelki i cukierki trudno nazwać jedzeniem. Ja zresztą nigdy nie miałem jakiegoś parcia na żarcie, nie to co Piotr i Andrzej. Oni zawsze jedli za trzech. – Synek, to może samą zupkę? - zachęcała matka. – Dziękuję, nie jestem głodny. Zjem dwie pyzy na kolację, bo widzę, że napracowałaś się. Teraz proszę tylko o herbatę. – Oj, synek, synek, ty się jakieś choroby nabawisz – westchnęła mama i zabrała się za robienie herbaty. Gotowy napój postawiła na stole. Ja zaś powoli zacząłem go sączyć. – To jak w szkole? - zapytała rodzicielka. – Jak? Nijak, jak codziennie – odpowiedziałem. Matka odwróciła się do garnków, coś w nich mieszając. Z radioodbiornika dochodziły dźwięki „Remedium”, w wykonaniu Maryli Rodowicz, matka nuciła razem z nią. Ja kończyłem herbatę, już miałem wychodzić ale przypomniałem sobie o Andrzejkach. – Mamuś, zadzwoń do cioci Krysi i zapytaj się, czy w ...
... przyszły piątek mogę u nich nocować? – Co będziesz robił w Łomży do nocy? – Mamy Andrzejki w szkole, będzie jakiś program artystyczny. No wiesz, wróżby a potem szkolna dyskoteka. – Ale to chyba w środę za dwa tygodnie są Andrzejki? – No tak dlatego imprezę robią wcześniej w piątek, bo środa to środek tygodnia. – Dobrze zadzwonię do Krysi wieczorem, jak nie mają jakiś planów to się zgodzą. Wątpię, czy dziewczyny zjadą z Warszawy na weekend – powiedziała mama. Ciocia Krysia, to siostra mamy, która mieszka w Łomży na Południu, czyli takiej noclegowni, największym łomżyńskim osiedlu. Jej dwie córki bliźniaczki studiują w Warszawie. – Dzięki matuś. Idę do łazienki bo coś mnie w kościach łamie, wezmę ciepłą kąpiel i się położę. – Oj, synuś bo ty taka chudzinka i jak tylko jest trochę zimno, to od razu chorujesz. Może jednak zjesz teraz? – Nie mamo, naprawdę zjem coś potem – odpowiadałem, myśląc już o młotku. Wyszedłem z kuchni do przedpokoju, a z szafki z narzędziami wziąłem swój ulubiony młotek z długim i grubym trzonkiem. Z pokoju zabrałem swoje dresy, które kupiłem sobie na szesnaste urodziny, czarne oryginalne Pumy, bokserki i koszulkę. Potrzebowałem relaksu, odrobiny przyjemności. Pora roku, pogoda, brak seksu i oszczędności w domu rodzinnym, to wszystko mnie frustruje. Edward rozbudził moje królicze libido. Teraz nawet trzy razy dziennie muszę się zaspakajać, robiąc to przed szkołą, w szkole i po szkole. Najprzyjemniej jest wieczorami w łazience, gdy zażywam ablucji. Odkryłem uroki ...