Życie i Śmierć cz. 5
Data: 15.01.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: Mikki121, Źródło: Pornzone
... coraz gorzej, chyba doszedłem do skraju wytrzymałości, i bezsilności, co mogłem zrobić w takim wieku, po prostu płakałem. Ojciec Michała caly czas probowal mnie uspokoić, ale nie mógł. W pewnym momencie usłyszałem otwierane drzwi a w nich, oczami pełnymi łez ujrzałem, Panią komendant, która stała jak wryta. Zapytała:
Co się tu dzieje? Cała komenda zaraz się tu zleci. Pani komendant, przepraszam, nie spodziewałem się takiej mocnej reakcji, w zasadzie powiedziałem mu wszystko i nie wytrzymał, nie dajemy rady go uspokoić. - Powiedział Wujek będąc mocno zakłopotany. Prześle do was psychologa i ratownika, aby go uspokoili. Pani komendant nie wiem czy to dobry pomysł. Niedawno dostał ode mnie leki uspokajające, może mu zaszkodzić jeszcze jakiś zastrzyk albo inne leki, może zabiorę ich do domu, niech tam się uspokoi, będzie mógł się wypłakac. Masz rację, szkoda chciałam ich oprowadzic, pokazać jak działamy, ale trudno moze innym razem. Dobrze zabierz ich, ale wracaj zaraz, bo potrzebuje cie tutaj. Dobrze, chodźcie chłopcy, zabiorę was do domu - Powiedział do nas, ja dalej płacząc nie chciałem się ruszyć, ale Michał mnie pociągnął i caly czas mnie obejmując wyprowadził z pokoju, nie miałem wyjścia wyszliśmy z komendy jakimś bocznym wyjściem, które prowadziło na parking, wsiedliśmy do samochodu. Pojechaliśmy, myślałem, że ta podróż trwała godzinami, choć był to tylko kwadrans, nareszcie dojechaliśmy pod blok, wujek powiedział do nas: - Macie tu pieniadze, Michał zamów jakas ...
... pizzę albo coś i zajmij go czymś aby sie uspokoił, aha niedługo powinien być tez Piotrek, ale ma powiedziane aby trzymał się dzisiaj z daleka, i mama dzisiaj nie wraca, bo musi zostać z Mają w szpitalu. Idźcie. Weszliśmy do mieszkania, ja od razu pobiegłem do pokoju, zamknąłem drzwi i upadlem na łóżko, zakrylem twarz poduszka i tak leżałem i płakałem, Michał zaraz wszedl za mną, był smutny, chciał mi pomóc,
Chodź do mnie! Nie płacz już, proszę, nie mogę na to patrzeć - Powiedział podchodząc do łóżka, położył rękę na moich plecach. Ale ja ją momentalnie strąciłem i wrzasnalem aby zostawił mnie w spokoju, wystraszył się i wyszedł z pokoju, zostawiając mnie samego. Płakałem, tak cały dłuższy czas, caly czas mialem w głowie to że stracilem rodzinę, niby dostalem nowa, ale mimo wszystko, chciałem aby wszystko wróciło do normy, tak jak było wcześniej. W pewnym momencie poczułem się bardzo zmęczony, i momentalnie usnąłem, nie wiem jak długo spałem, nie słyszałem nic co sie w około mnie działo, po jakimś czasie sie obudziłem, ale było jakoś inaczej, zauważyłem, obok leży Michał obejmując mnie z twarzą na mojej piersi. Spał mocno, tez musiał być wykończony, po chwili usłyszałem otwierane drzwi a w nich stanął Piotrek, który na wejściu powiedział:
Cześć! Co wy śpicie? - Powiedział głośno, pokazałem mu aby sie uciszyl zeby nie obudzić Michała. Ktora jest godzina? - Zapytałem Jest po 15. - Odparł Chodz tu, pomożesz mi go położyć normalnie abym mógł wstać. Tak też, zrobił delikatnie ...