Ogień pożądania - Opowiadania Erotyczne

Ogień pożądania

... lepszego niż porządny i żywotny penis, ale kawałek plastiku musi go nam czasami zastąpić. Nadziała się na ten cud erotycznej wyobraźni i zaczęła się nim onanizować. Jej głośne jęki nie kazały mi dłużej czekać. Nadziałam się na drugi koniec i posuwałyśmy siebie nawzajem. Rinna! Mocniej, proszę cię, rób to mocniej! - krzyczała i wiła się w spazmach ogarniającej rozkoszy, bliska totalnego orgazmu i dosięgnięcia gwiazd. Zaczęłam coraz szybciej poruszać biodrami i sprzętem, bo sama czułam, że orgazm już tuż, tuż i nie mogę go przegapić. Moje wargi sromowe nabrzmiały i żeby przyspieszyć rodzącą się we mnie rozkosz, zaczęłam pocierać sterczącą już łechtaczkę. Prawie w tej samej chwili osiągnęłyśmy orgazm. Nasze jęki i westchnienia wypełniły cały dom, a nasze usta splotły się w najgorętszym pocałunku. Muriel jak opętana zaczęła wodzić językiem po moim ciele, nie pomijając żadnej czułej strefy. Pewnie nasze igraszki trwałyby jeszcze długo, ale z całego naszego szaleństwa wyrwało nas głośne pukanie do drzwi. Początkowo zlekceważyłyśmy to, myśląc, że zaraz sobie pójdą, ale byli nad wyraz upierdliwi. Muriel tego dnia wyjątkowo wcześnie zakończyła spotkanie i przez cały czas patrzyła ukradkiem na mnie. Ja też niecierpliwiłam się, czując na swoim ciele jej słodkie pocałunki i nie mogąc doczekać się bycia z nią sam na sam. Wyjazd był wyjątkowo udany zarówno jeśli chodzi o nasz projekt, jak i zażyłą bliskość z moja szefową. Nie ma w niej już tyle agresji i złości i jedyna osobą, która może jej cokolwiek narzucić, jestem ja. Cóż, miłość ponoć zmienia człowieka na lepsze.