-
Kolonie - dzień drugi.
Data: 19.01.2020, Kategorie: Nastolatki Autor: wojtur24, Źródło: Fikumiku
... tamtędy drogę. Pewnego wrześniowego poranka a było to parę minut po siódmej, zauważyłam jakąś postać siedzącą na pieńku. Kiedy podeszłam bliżej zobaczyłam, że był to około trzydziestoletni mężczyzna, poruszający jakoś tak dziwnie ręką przy swoim kroczu. Podeszłam jeszcze bliżej i trochę od przodu. Wtedy zobaczyłam co robił. W garści trzymał dużą pałę i poruszał dłonią wzdłuż jej całej długości. Na czubku pojawiała się odarta ze skóry, znacznie grubsza od reszty głowica. Zamurowało mnie. Nie mogłam wykrztusić słowa i zrobić najmniejszego kroczka. pierwszy raz w życiu widziałam we wzwodzie męskiego kutasa. wlepiłam w to monstrum swój wzrok i tak zastygłam w bezruchu. - A co ty tu robisz? - pierwszy odezwał się mężczyzna, równie zaskoczony jak ja, moim nagłym pojawieniem. - A ja..., ja.... ja... - zaczęłam dukać - Ja idę do szkoły. Moja odpowiedź zaskoczyła go tak jak obecność. - I co odrabiasz zadanie z biologii, podglądając jak sobie walę konia - ruszył na mnie. - Kiedy ja nie chciałam - wydukałam. - Za karę pójdziesz ze mną - podciągnął majtki i spodnie, chwycił mnie za rękę i pociągnął za sobą. W oddali widać było jakieś zabudowanie. Była to stara leśniczówka, w której leśnicy przechowywali siano i paszę dla zwierząt. Nieznajomy poprowadził mnie właśnie w tym kierunku. Otworzył drzwi i wepchnął mnie do środka. - No to lekcji biologii ciąg dalszy - wysapał - Teraz ty zajmiesz się moim Wackiem. Zupełnie nie wiedziałam co teraz nastąpi. Jedną ręką rozpiął spodnie, które ...
... opadły mu aż na kostki i wyjął pałę z majtek a drugą przyciągnął moją dłoń do tego nieznanego mi dotychczas monstrum. - Podglądałaś jak ja to robiłem to teraz twoja kolej - wysapał - wal mi gruchę ile masz tylko sił. Ostrożnie objęłam palcami znacznie mniejszą niż tam w lesie i bardziej giętką pałę i zaczęłam pomału ją branzlować. nie wiem czy to ja byłam tego przyczyną ale pała zrobiła się sztywna i twarda, i znacznie urosła. zaczęłam energiczniej poruszać ręką wzdłuż żylastego trzonu. Widocznie sprawiało mu to przyjemność bo na jego ustach pojawił się chytry uśmieszek. - Teraz możesz mu dać buzi, polizać go a nawet wepchnąć głowicę do swojego gardełka - zadysponował. Posłuchałam go i kucnęłam przed nim. Zlizałam dużą kroplę jakiegoś gęstego płynu i zaczęłam wodzić języczkiem wzdłuż piętnastocentymetrowego trzonu. Aż jęknął kiedy objęłam ustami fałdki sĸórki i cała głowica znalazła się w mojej buzi. zaczęłam po niej figlować języczkiem, bo wtedy wyciekało z niej więcej dosyć smacznego płynu. - Żeby było sprawiedliwie, to i ja muszę zająć się twoją norką - wysapał w coraz większym zadowoleniu - Dlatego rozbierz się cała. Kiedy zaczęłam to robić on tez zrzucił resztę odzienia i po chwili staliśmy przed sobą całkowicie goli. Podszedł do mnie i dźwignął na ręce, tak że moje krocze znalazło się tuż przy jego ustach. Poczułam jak jego mokry jęzor liże moją pisię a potem wbija się w nią głęboko. Nie powiem ale sprawiało mi to niesłychaną przyjemność. Gwałtownie odwrócił mnie i teraz on ...