1. Rocznik 1985 i jak go skonsumowano


    Data: 21.01.2020, Kategorie: Zdrada Autor: Paweł Czapla, Źródło: SexOpowiadania

    ... silniej to teraz odczuwa, ale zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, położył mi palce na usta, uciszając mnie. Oczy płonęły mu dziwnym, niepokojącym blaskiem. Zawsze uważałam go za chłodnego racjonalistę, a tymczasem taka z niego romantyczna, niemiecka dusza... Tak, moi drodzy, wypada w tym miejscu przypomnieć, że romantyzm to wynalazek niemiecki. Beethoven, Goethe, Friedrich – mówią wam coś te nazwiska? Zresztą nazizm też był ruchem romantycznym, na swój chory, przerażający sposób. Przeszedł mnie dreszcz.
    
    Leżałam nieruchomo, zahipnotyzowana jego ognistym spojrzeniem i dotykiem jego palców, wędrujących po mojej twarzy, szyi i piersiach. Powoli przybliżył usta do moich i złożył na nich pocałunek. Zadrżałam. Poczułam się nagle strasznie zawstydzona – jakby to był pierwszy mężczyzna, który widzi mnie nagą, dotyka mnie i całuje. Jakby to dla mnie był pierwszy raz, nie dla niego.
    
    - Zamknij oczy, laleczko. Wiem, że nie doszłaś, ale zaraz to naprawimy.
    
    Zajął się moimi piersiami – jedną masował, drugą lizał. Odchyliłam głowę do tyłu, poddając się bezwolnie pieszczotom. Zdecydowanie nie mam nic ...
    ... przeciwko temu, żeby chłopcy bawili się lalkami, dżender-srender! Na szczęście różnię się od typowej lalki pewnym istotnym szczegółem anatomicznym i mój obecny właściciel postanowił to wykorzystać. Był cudowny. Nie wątpię, że robił to po raz pierwszy, bo naprawdę się do tego przyłożył i pilnie realizował moje sugestie.
    
    „Przesuwaj językiem góra dół po… Nie, trochę wyżej… Włóż mi tam palec – nie, nie rób nic, tylko tak trzymaj, zaraz dołożysz kolejne… Tak, tak jest super… Mocniej… Nie, nie zmieniaj, tam było dobrze… Jeszcze jeden… Taaak!!!”
    
    W pewnym momencie musiał zacząć sobie radzić bez moich wskazówek, bo trudno jednocześnie gadać i krzyczeć z rozkoszy. Czy wspominałam, że po alkoholu nie dochodzę? Jednak doszłam. Doprowadził mnie na sam szczyt i utrzymał tak przez całą wieczność spazmów, jęków i miłosnych wyznań. Rety, co też ja wykrzykiwałam! Na szczęście po polsku, więc nie rozumiał. Chociaż tyle dobrze, bo ogólnie sytuacja jest bardzo niemądra. Zdradziłam męża z nastolatkiem, który uważa mnie za miłość swojego życia. W co ja się wpakowałam?
    
    Żarłoczna cipko, w co ty mnie wpakowałaś? 
«1234»