Karolina-uczennica - cz.6 - Opowiadania Erotyczne

Karolina-uczennica - cz.6

... zrozumiałam. Ja Ci będę przynosił codziennie takie dwa plasterki szynki bułkę i trochę witamin. Odwrócił się na piecie i wyszedł z mieszkania. No cóż westchnęłam i zaczęłam pić herbatę, która już zdążył wystygnąć. Nagle znów wszedł do mieszkania, patrzyłam co robi, a on wyjmuje z reklamówki wódkę i chowa do zamrażalnika, naliczyłam 10 butelek i wyszedł bez jakiegokolwiek komentarza. Poszłam się umyć, siadłam przed tv naga i zaczęłam oglądać jakieś bzdury. Usnęło mi się, obudził mnie dźwięk smsa, przez chwile się zastanawiałam, gdzie jestem, ale szybko świadomość mi wróciła. Widziałam 2 smsy, wcześniejszy którego nie słyszałam był od rodziców, szybko go przeczytałam, napisali, że są na miejscu. Odpisałam, cieszę się i tęsknię, wysłałam a po chwili się zastanowiłam, że tak naprawdę to nie tęsknię. d**gi był od sąsiada, o treści do mnie. Popatrzyłam na godzinę, było przed północą. Nałożyłam podkoszulek taki za tyłek i poszłam szybko do niego. Weszłam do mieszkania, jestem i poszłam do pokoju, gdzie słyszałam tv. Popatrzył na mnie, ubierz się i pojedziemy gdzieś. Wróciłam do siebie, założyłam byle jaką kieckę rajtki i cieplejszą kurteczkę. Po 5 minutach byłam u niego ponowie. Podszedł, złapał mnie za cipkę pomasował przez chwilę, no to chodź suką, trzeba w ciebie trochę zainwestować na początku. Zeszliśmy na dół, wsiedliśmy do jego samochodu, jakieś coś starego, ale jeżdżącego i ruszyliśmy. Jechaliśmy jakąś godzinę, aż w końcu zatrzymaliśmy się przy dużym domu na jakimś ...

... zadupiu. Wysiedliśmy z samochodu, sąsiad zadzwoni domofonem, powiedział tylko, jesteśmy i furtka się otworzyła. Zapukał, do drzwi, otworzył nam jakiś starszy gość, weszliśmy do środka, zapytał się sąsiada, to ona? Tak, wyciągnął kopertę, tak jak umawialiśmy się. Wziął kopertę wyjął jej zawartość, okazało się kasa przeliczył szybko, uśmiechnął się, masz oko do młodych suk. To chodźcie. Sąsiad mnie popchnął, szłam między nimi, zeszliśmy do piwnicy domu, a tam było coś w rodzaju gabinetu ginekologicznego. Siadaj na fotelu ginekologicznym rozkazał mi starszy facet, ja przez chwilę stałam, ale nie trwało to długo, bo poczułam, jak dostaje w tył głowy od sąsiada. Siadłam posłusznie, oczywiście pozycja rozkraczona, a on przywiązał mi nogi w kostkach i udach, oraz me ciało na wysokości piersi oraz racę do oparć. Leżałam unieruchomiona. Stary założył rękawiczki, posmarował dał mi zastrzyk w brzuch i czekał, patrzyła jak młoda laska leży rozkraczona z cipka na wierzchu, widocznienie mógł się oprzeć, bo zaczął mnie masować na zmianie po tyłku i po cipce. Przestał nagle, wziął skalpel i zrobił małe nacięcia po jedne i po d**giej stronie, wprowadził jakieś urządzenie najpierw w jedną ranę, grzebał coś we mnie jakieś 15 minut, potem w d**gą. Po około godzinie powiedział do sąsiada, gotowe. Po czym wstał opuścił spodnie, chuja o dziwo miał sztywnego, bo poczułam, jak wchodzi w mą suchą cipkę. Zawyłam, a on mnie rżnął, jak byłam tak przywiązana. Posuwał mnie szybko, widać było jego zadowolenie na ...