Biały podkoszlek
Data: 20.04.2018,
Kategorie:
Masturbacja
Podglądanie
Sex grupowy
Autor: Arthur7228, Źródło: xHamster
... paraliżujące podniecenie nie pozwalało na ucieczkę. Została w środku. Szybko oddychała. Widziała zbliżającego się faceta i nie mogła już nic zrobić. Serce biło jej coraz mocniej, a piersi unosiły się dumnie, jakby chciały same przebić się przez okalającą je białą bawełnę. Szybkim ruchem wśliznął się do środka i teraz oboje stali nie więcej niż kilka centymetrów od siebie. Miał owalną i miłą twarz, a także postępujące ubytki owłosienia na głowie. Ale ten jego wzrok mówił wszystko. Chwycił dłonią jej krocze, aż stęknęła z zaskoczenia i mimowolnej rozkoszy. Wsadził jej palec do środka i zaczął się bezceremonialnie wwiercać w głąb jej śliskiej, wilgotnej dziurki. Objęła oburącz swój biust i uniosła go, zapraszając do ich skosztowania. Przyssał się do jej twardych, wyzywająco sterczących sutków i zaczął łapczywie całować. Robił to przez materiał jej koszulki. Raz je przygryzał, innym brał całe do ust. Jego palec wirował, jak w amoku, a ona przeżywała histeryczną rozkosz.
- Stop – powiedziała i od razu przeszła na angielski – I want your hard dick!
Było to zdecydowane, nieprzyjmujące odmowy oświadczenie.
Not here – odpowiedział – Next building. I’ll be wait for you.
Kiedy równie szybko i zwinnie wyszedł, ona spokojnie się ubrała i wróciła na leżak. On już tam był. Skończył pływać w morzu i teraz czytał książkę.
- O jesteś. Musiałam pójść do łazienki – zaczęła zanim padło pytanie, gdzie była.
- W porządku – odpowiedział i omiótł ją szybko wzrokiem. Tak, to był ...
... naprawdę dobry pomysł z tą koszulką. Pomyślał nie bez osobistej satysfakcji.
- Kochanie chcę pójść jeszcze na basen, muszę wyrobić dzisiejszą normę.
Od jakiegoś czasu słowo – kochanie – nie padało z jej ust zbyt często, tym bardziej reagował na nie pozytywnie. Chciał, aby była szczęśliwa. Zależało mu, żeby była szczęśliwa przy nim, co nie raz potwierdzała. Tylko ten jego empatyczny zmysł nie dawał mu spokoju, podświadomie dając do zrozumienia, że nie dzieje się najlepiej. Nie chciał jednak niczego uprzedzać. Nieustannie dawał sobie, jej, obojgu szansę, że wyjdą z tego dołka, że przebiją się przez tę niewidoczną, grubą ścianę i dalej będzie tak, jak chciał, żeby było. Spojrzał na nią. Była piękna. Do tego te błyszczące z jakiegoś tajemniczego powodu oczy.
- Dobrze. Ja pójdę do pokoju i poczekam tam na Ciebie. Chcę wziąć prysznic.
- Super – Nachyliła się i pocałowała go delikatnie w usta. Był dla niej bliski. Kochała go tak, jak umiała, ale nie potrafiła pozwolić sobie na żadne ograniczenia. Będąc z nim, który kochał ją bezgranicznie, szczerze i naprawdę oddanie, albo musiałaby się na to godzić, albo żyć z poczuciem winy, że mu to robi. Ta presja, to było za dużo. Nie dla niej. Nie taki koszt na jej psychice. Doskonale wiedziała, że będzie jej go brakowało, ale jak długo jeszcze żyć w takim zawieszeniu? Dlatego dziś chciała to zrobić i już o tym nie myśleć. Dać upust szaleństwu, uwolnić do organizmu pokaźną działkę adrenaliny. Zapomnieć i zatracić się. Taki był cel i ...