1. Kolorowe wizje


    Data: 16.02.2020, Kategorie: Lesbijki Autor: ali, Źródło: Fikumiku

    Judyta, choć była kilka lat młodsza ode mnie, onieśmielała mnie swoją obecnością do tego stopnia, iż czasami zachowywałam się jak nieśmiałe dziecko. Było w niej coś tak pociągającego, że trudno byłoby się jej oprzeć. Może sprawiały to jej długie, złote włosy, może usta, które ubierała w wyzywający karmin, może idealna figura, a może ten fluid erotyczny, jaki wokół siebie roztaczała. Jej pożądanego przeze mnie wizerunku nie przesłonił nawet fakt, że pracowała w agencji towarzyskiej. Moja "cnota" w stosunku kobieta-kobieta aż wyła do niej z zachwytu. Kiedy po raz pierwszy usiadła koło mnie, wiedziałam, iż los sprawi, że któregoś dnia wywrócimy pościel w jej łóżku do góry nogami. Mam tę dziwną właściwość wyłapywania erotycznych fal od zajmujących mnie osób. Pewnego jesiennego dnia Elżbieta, przyjaciółka najbliższa Judyty, wpadła na banalny pomysł urządzenia w domu Judyty popijawy. Piłyśmy we trzy, gawędząc o tym i o tamtym. Z każdym wypitym kieliszkiem wódki Judyta stawała się dla mnie coraz ponętniejsza. Rozwiązał mi się język, a wzrok coraz dłużej zawisał na jej spojrzeniu. Coś z tych rozpalonych, wilgotnych spojrzeń musiało dotknąć Elżbietę, gdyż ta z każdym kolejnym wypowiadanym zdaniem stawała się nieprzyjemna w stosunku do Judyty. Od słowa do słowa i w końcu wybuchła pomiędzy nimi słodka awantura. Nie mieszałam się do akcji. Z jednej strony żałowałam, że miły wieczór kończy się w tak kiepskim stylu, a z dru­giej widziałam szansę zostania z Judytą sam na sam. Napięcie ...
    ... słowne rosło jak balon. Kiedy nic więcej ponad wyzwiska nie dało się powie­dzieć, pozostało zamknięcie drzwi z zewnątrz. Wykonawczynią tego żenującego spektaklu była Elżbieta. To wtedy chciałam biec za nią, jednak sama Judyta odwiodła mnie od zamia­ru, stając w drzwiach i tajemniczo, choć nieco głupkowato, się uśmiechając.- Już po niej - oznajmiła chłodno. - Nie ma co przejmować się idiotką. Lepiej dokończmy butelkę, bo się zdenerwowałam. W milczeniu wypiłyśmy po ostatnim kieliszku. To milczenie przeplatałyśmy częstym spoglą­daniem na siebie. Kiedy alkoholowa ceremo­nia dobiegła końca, Judyta zaproponowała, abym pozostała u niej na noc. Ta propozycja wywołała w moim wnętrzu lekkie podekscyto­wanie. Zjadłyśmy skromną kolację, dzieląc się po niej jedynym w tym domu piwem. Szumiało mi w głowie jak nigdy. Alkohol i emocje stworzyły we mnie piorunującą dawkę głodu seksu­alnego. Nie mogłam doczekać się tej wyma­rzonej chwili z nią... Myślałam, jak to będzie, jeśli w ogóle będzie. W tym niecodziennym napięciu wykąpałyśmy się, każda osobno, choć pragnęłam, aby ten wodnomydlący rytuał wykonać w duecie. Ponieważ pierwsza skorzystałam z łazienki, zmuszona byłam zając się czymś, nim ona przyjdzie do sypialni. Włączyłam jakąś muzykę o łagodnym tonie. Po kilku minutach otworzyły się drzwi i weszła ona. Nawet w marzeniach nie potrafiłabym stworzyć takiego jej obrazu, jaki teraz zjawił się przede mną. Śnieżnobiała, erotyczna bielizna była wprost stworzona do jej ciała, a pozostałości lata na jej ...
«1234»