Matka chrzestna
Data: 22.02.2020,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Tar takus, Źródło: SexOpowiadania
... palcem, w górę i w dół, zahaczając raz po raz o jego czuły punkt. Doprowadzało to chłopaka do szaleostwa. Marta także czuła się już strasznie podniecona, więc chciała szybko zaspokoid Wojtka, by potem udad się do łazienki i tam zrobid sobie dobrze. Przyciągnęła jego penisa i dotknęła nim do swojej piersi. Sutkiem ocierała się o jego żołądź. Wojtek patrzył na to z góry i był coraz bardziej podniecony tą sytuacją. Po paru minutach ocierania się kutasem o cycki cioci, Wojtek osiągnął orgazm. Jego sperma zalała biust Marty. Dyszał przy tym głośno z rozkoszy, a gdy skooczył, Marta wstała i powiedziała:- Widzisz, pobrudziłeś mnie. Muszę iśd się teraz wykąpad. Na dzisiaj dośd zabawy.- Dziękuję, ciociu. Przepraszam, że się na ciebie spuściłem, ale sama mnie do tego doprowadziłaś…- I co, fajnie było? Tak jak to sobie wyobrażałeś?- Lepiej – uśmiechnął się.Marta, idąc w stronę łazienki, rzuciła jeszcze do niego na odchodne:- Pamiętaj, co mi w zamian obiecałeś.- Pamiętam, pamiętam.Gdy zniknęła w łazience, Wojtek położył się na łóżku i myślał o tym, co zaszło. Gdy tak to sobie przypominał, to po paru minutach poczuł, że jego mały koleżka znów zesztywniał i że ma ochotę na cipkę Marty. Podniósł z podłogi jej rajstopy, które były zwinięte w kulkę razem z majtkami, i zaczął się nimi pocierad po kutasie. Po jakimś czasie poczuł, że nie wytrzyma. Miał marzenie i teraz postanowił je spełnid. Powie ciotce wprost, że chce ją przelecied. Skoro pozwoliła mu na te macanki, to czemu nie miałaby ...
... dad mu włożyd kutasa do cipki? Bał się, co będzie jeśli ciotka nie zechce, ale postanowił zaryzykowad. Wstał z łóżka, rozebrał się do naga i ruszył w stronę łazienki.Marta napuściła wody do wanny i weszła do niej. Zanurzając się w gorącej wodzie czuła się błogo. Na cyckach wciąż miała spermę swojego chrześniaka, zaczęła ją więc po nich rozcierad. Drugą rękę położyła na swojej muszelce i bawiła się nią. Było jej dobrze, robiło się coraz lepiej, gdy nagle drzwi otworzyły się z impetem i do środka wszedł pewnym krokiem Wojtek. Już nic nie zostało z jego uprzedniego zawstydzenia, teraz wiedział, czego chce. Podszedł do wanny i stanął przed Martą ze sterczącą pałą na wierzchu. Ostentacyjnie patrząc się na biust swojej chrzestnej, zapytał:- Ciociu, a może pozwoliłabyś mi wsadzid mojego małego do twojej… no wiesz… - Wojtek nie wiedział, jak nazwad myszkę cioci, użył więc najprostszego określenia - …do twojej cipki? Oczywiście w „celach edukacyjnych” – uśmiechnął się po łobuzersku.Marta nie mogła uwierzyd w to, co usłyszała. Naprawdę się o to spytał, czy może jej się przesłyszało? Była oburzona, zamierzała spoliczkowad Wojtka, jednak jej złośd była mniejsza od jej podniecenia. Wojtek, który długo nie usłyszał odpowiedzi, znów się speszył i już chciał wyjśd z łazienki, Marta jednak rzekła do niego:- Obiecałeś, że nie będziesz mnie więcej nachodził w łazience – w jej głosie słychad było złośd.- Obiecałem, że nie będę cioci podglądał z ukrycia, a ja tu jawnie wszedłem – odpowiedział, ...