Powieść romantyczna Dominika 4
Data: 29.02.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: Dominik, Źródło: Pornzone
... po pierwszym buchu przypomniałem sobie, że połączenie perfum i dymu tytoniowego, to nie dobry pomysł. Wyrzuciłem papierosa i udałem się w kierunku pizzerii. Zważywszy na to, że byłem jako pierwszy, wybrałem ustronne miejsce w kącie sali. Długo nie musiałem czekać. Dostrzegłem Olka w drzwiach. Wyglądał nieziemsko. Pierwsze co rzuciło mi się oczy, to zarost. Dziś był już troszkę dłuższy i gęstszy, co sprawiało, że chłopak wyglądał oszałamiająco. Kolejna rzecz, to beżowa koszula jak zwykle świetnie dopasowana do ciała. Zadrżałem z wrażenia. Olek błądził wzrokiem po sali w poszukiwaniu mojej osoby, dlatego też uniosłem rękę i lekko pomachałem. Twarz Olka od razu się rozpromieniła i ruszył w moim kierunku. Serce biło mi jak oszalałe.
- Hej – uśmiechnął się i wyciągnął dłoń na powitanie.
- Cześć, jestem Dominik. – Boże nic bardziej dennego nie mogłem wymyśleć. Przecież on doskonale wie kim jestem. Poczułem się załamany własną głupotą. Uścisnęliśmy sobie dłonie.
- Tak, wiem kim jesteś – roześmiał się – Przyszedłem tu, bo bardzo chciałem Cię poznać. Podobno jesteś bardzo ciekawą osobowością. Noooo – zmierzył mnie wzrokiem i puścił oczko – a do tego przystojnym facetem.
Poczułem uderzenie gorąca i wypieki na twarzy. Mam nadzieję, że nie dostrzegł tego, bo w miejscu, które wybrałem nie było dość jasno. Nigdy nie uważałem się za przystojnego, mimo że wielokrotnie słyszałem takie komplementy rzucane pod moim adresem. Jestem raczej lekkiej budowy chłopakiem, sto osiemdziesiąt ...
... centymetrów wzrostu o niebieskich oczach i blond włosami z małym nosem i niewielkim zarostem pokazującym się w okolicach podbródka. Dlatego codziennie się golę, bo po kilku dniach wygląda to wręcz obrzydliwie.
- Może zacznę od tego – wyprostował się i położył dłonie na stole – że zarówno mnie jak i przypuszczam i Ciebie, ta sytuacja bardzo stresuje. Nie jestem dobry w pierwszych rozmowach, ale gwarantuje Ci, że potem będzie lepiej – uśmiechnął się nieznacznie i spojrzał mi w oczy. Bardzo sobie ceniłem szczerość, toteż wielce mnie uradował fakt, że Olek zdobył się na odwagę, aby zacząć rozmowę w ten sposób.
Tym właśnie wstępem pomógł rozluźnić atmosferę i oficjalnie mogliśmy zacząć nasze spotkanie - na luzie.
Rozmawiało nam się dobrze. Opowiadaliśmy sobie o naszych pasjach, planach na najbliższą przyszłość. Dowiedziałem się, że Olek jest studentem drugiego roku informatyki i studiuje w mieście, w którym ja zaczynam swoje studia już niedługo. Niesamowicie mnie to uradowało, czego oczywiście nie pokazałem od razu na pierwszym spotkaniu. Kilka razy ubrudziłem się pizzą, robiąc z siebie totalnego debila i sierotę, ale to u mnie normalka. W zasadzie jeśliby ktoś zapytał mnie o czym rozmawiałem z Olkiem, nie potrafiłbym tej rozmowy streścić. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Nie mogłem się skupić. Kompletnie mi to nie wychodziło. Jest cholernie inteligentny, błyskotliwy i szarmancki, a do tego kulturalny. Zauważyłem, że rzeczywiście jest trochę wycofany i nieśmiały jak ja, ...