-
Urodziny przyjaciółki...
Data: 11.03.2020, Autor: Mandaryna, Źródło: Lol24
Witam ponownie... Zbliżają się kolejne urodziny, naszej przyjaciolki Więc postanowiłam opisać wam, jej ostatnie. Które nie miały, tak wyglądać -) Ale wszystko po kolei... Viktoria pół roku wcześniej zakochała się, w starym znajomym. Gdyż jej długoletni partner zostawił ją. A nowego lubiłam na swój sposób. Gdyż prócz seksu, który uprawiali non stop. Nie mieli czasu na nic więcej -) Ciężko było nam wspólnie gdziekolwiek wyjść. Jak nie musieliśmy na nich czekać, to musieliśmy, również szybko wracać... Tlumaczylam sobie to tym, że wcześniejszy nie bzykał jak trzeba ha ha. Ale są granice -) Druga sprawa - Viktoria , również była tancerka erotyczną, tylko w innym lokalu. I wiedziała od lat, o moich i męża upodobaniach, czasami pytała o nasze spotkania, ale nigdy nie zdecydowała się z nami zabawić. Jak sobie to ona tłumaczyła seks z moim mężem, to jakby bzykała się z bratem -) Urodziny musiała zrobić, w niedzielę dwudziestego maja. Nie mogła inaczej. I temu też grono gości po dwudziestej drugiej, opuściło imprezę. Jakby było mało, jej sąsiadom przeszkadzała głośna muzyka. Nie było nic w tym dziwnego, rano szli do pracy. Nie mieliśmy ochoty kończyć, więc postanowiliśmy, zabrać jedzenie, alkohole do nas. Trzysta metrów dalej, gdzie nasi sąsiedzi, byli bardziej wyrozumiali, i nie mieliśmy ścian z karton gipsu -) Gdy Viki z Mariuszem i moim mężem. Przygotowywali drinki, jedzenie. Ja postanowiłam pozbyć się sukienki, w której chodzę na takie grzeczne imprezy -)... A ...
... ubralam bardzo krótką, czerwoną na ramiączkach. Którą kupił mi mąż, na Viki urodziny, ale wyglądałam w niej jak zdzira -)... I temu w niej, nie wyszłam. Do tego micro stringi. Szpilki i byłam gotowa.. - faktycznie wyglądasz jak zdzira - rzekła Viki widząc mnie.. - mówiłam ci że, na urodziny to raczej się nie nadaje. - ale ogólnie seksowna - dodała. Mariusz nie mógł oderwać wzroku. Widząc sterczące sutki, z pod materiału, i troszkę pośladków... Na jego reakcje nie musiała długo czekać Viktoria. Usiadłam na narożniku w samym rogu, mając męża na wprost siebie, a Viki z boku. Z tej pozycji miałam doskonały widok na całujące się gołąbki. A mój mąż na moje krocze.-) Ułożyłam sobie nogi, na jego udach. Mogąc wygodnie oglądać mini erotyk. Oboje zachowywali się tak, jakby nas nie było -) Nie powiem, zrobiło mi się mokro widząc jego dłoń między jej udami. Gdy pomyślałam sobie - szkoda że ma rajstopy - w tym samym czasie , ręka majego męża glaskała moje nogi. Zbliżając sie, z każdym ruchem wyżej i wyżej I jego podnieciła ta sytuacja. Oczywiście nie mógł sobie odmówić nagrywania całej zabawy. Nasi goście nie zwalniali tempa. - on jest nie normalny - rzekła Viki patrząc na mnie unosząc się lekko, śmiejąc się. Mariusz ściągnął jej rajtki. Nadal nie zwracając na nas uwagi... Ale ukazując nam jej wilgotną bieliznę... Jak w amoku, odchylił majteczki na bok. Jej duże wargi sromowe ślniły od śluzu. By po chwili jego usta zaczęły spijać jej soki. Mój Robert ...