1. Urodziny przyjaciółki...


    Data: 11.03.2020, Autor: Mandaryna, Źródło: Lol24

    ... nie był gorszy, ściągając moje majteczki również mokre. Jego paluszki piescily moja nabrzmialą cipkę. Chciałam by ją wylizał, lecz nie chciałam by przestał nas nagrywać.
    
    Mocny orgazm przeszył moje ciało.
    
    Zbliżyłam się do męża, wypinajac dupcię w ich stronę, a nasze języki szalał w namiętnym pocałunku. Gdy chciał zsunąć ramiączka z sukienki....
    
    - misiek nie... - poprosiłam.
    
    Będąc w innym towarzystwie, sama bym to zrobiła, lecz nie chciałam by Viki odebrała to na swój sposób. Gdyż znam jej zdanie na ten temat. Wolałam poczekać na rozwój wydarzeń.
    
    I w tym momencie się nie myliłam.
    
    Sam fakt że, pozwoliła sobie, na takie pieszczoty w naszym towarzystwie, to był już sukces. -)
    
    W chwilach przerwy, mogliśmy pogadać. Oczywiście wodzirejem, był Mariusz, który podpuszczał nas do śmielszej zabawy. Wypity alkohol zrobił swoje. Nie na tyle, by się złamała i zrobiła coś więcej.
    
    Podjęłam wyzwanie.
    
    Chwilę wcześniej mąż wsadził mi kulki gejszy które, uwielbiam..
    
    Z głośników cały czasy leciała muzyka.
    
    Enigma - Why.. Pasowała idealnie by wstać i zacząć tańczyć. Usiadłam na kolanach Viki, ruszając się w rytm muzyki. Moja sukienka uniosła się. Odsłaniając moją cipkę. Którą pocieralam o nogę przyjaciolki. Widząc że się uśmiecha, zbliżyłam się do niej bardziej. Złapała mnie mocno, za nagie pośladki. Na plecach poczułam rękę Mariusza. Starał się mnie głaskać, co uniemożliwiał mu fakt że się ruszałam w rytm muzyki -) Obrociłam się tyłem, siedząc okrakiem na jej ...
    ... nogach. Celowo zrzuciłam ramiączko sukienki. Viki objęła mnie, łapiąc za piersi jednocześnie muskając ustami moje plecy... Po chwili zorientowałam się, że Mariusza ręką pięści moja cipkę. (co widać na zdjęciu) Obróciłam się lekko, strącając ją. Na tyle, żeby przenieść ją, na nabrzmiałą pierś. Co troszkę nie spodobało się przyjaciółce. Więc przestałam tańczyć. Siadając koło męża. Który nie wiem kiedy, pozbył się ubrania, będąc w samych spodenkach, z kutasem na wierzchu, który sterczał imponująco. Mariusz również nie próżnował, z wypchanymi gatkami dopadł ustami do cipki Viki.
    
    Czas upływał, zmęczenie dopadło nas wszystkich. Więc postanowiliśmy się położyć spać. My zostaliśmy w salonie. A ich wywaliliśmy do gościnnego.
    
    Nie tylko my mieliśmy się ochotę kochać. Nasz jęki, mieszały się dłuższą chwilę.
    
    Do momentu, aż usunęłam wtulona w męża.
    
    Obudzilo mnie wdzierajace się słońce do salonu I trzaskanie się w kuchni. Gdzie Viki w samych stringach robiła sobie drinka...
    
    - ty już chlejesz - zapytałam wstając..
    
    - muszę się napić bo, zaraz umrę.. -)
    
    - to co... urodziny ciąg dalszy...
    
    - jak nie masz nic przeciwko, to jak najbardziej..
    
    - no weź przestań.
    
    - idę siku, i mi też zrób - dodałam..
    
    Po drodze wpadłam na Mariusza. Który się przywitał, mierząc moje nagie ciało.
    
    Zdążyłam zrobić szybką toaletę.
    
    Gdy wróciłam Viki leżała na brzuchy w nogach męża. Który spał, w najlepsze.
    
    Nie długo.
    
    Mariusz ściągnął z niego kołdrę, odsłaniając jego nabrzmiałego ...
«1234...»