1. F jak Fujiko


    Data: 12.03.2020, Autor: MrHyde, Źródło: Lol24

    ... pierwszej fazie. Ryzyko kary – małe. Zależy od tego, co ofiara zapamięta, czy Ola zasnęła, jak długo będzie bezczynnie czekać na powrót pijanej koleżanki. Wybór: zgwałcić natychmiast albo poczekać do rana. Wtedy można by się zapoznać, napić się kefiru, wyleczyć kaca i potem, na trzeźwo, być może, ewentualnie, jeśli dziewczyna nie musi być wierną narzeczonemu...
    
    - Zaczynaj, Lubku! Zawsze możesz przestać, jak cię zacznie męczyć moralność. Ona nie będzie niczego pamiętać. Jest pijana! Zaczyna chrapać. – Ten w bokserkach znalazł odpowiedni argument.
    
    - Ola? You’re strong. – wybełkotała Azjatka, gdy położyłem ręce na jej karku, by przez moment pomasować i sprawdzić reakcję na dotyk.
    
    - Yes. – odpowiedziałem bezczelnie.
    
    Gdyby się zorientowała, że Ola mówi męskim głosem, gdyby na mnie spojrzała, powiedziała "nie”, "no”, albo "iie”, zostawiłbym ją w spokoju. Nie wyraziła jednak protestu w żadnym języku, Mruknęła jedynie:
    
    - Mm.
    
    Za ścianą nadal cicho. Ruszyłem do boju. Obróciłem ofiarę na plecy, przełożyłem jej ręce nad głowę, i położyłem się na nią. Nim się zorientowała, że nie jestem Olą, zdążyłem już rozgościć się między jej nogami, penisem niczym taranem uderzałem w szczelinę, jeszcze schowaną pod majtkami. Władzę nade mną oddałem instynktowi.
    
    - Najpierw przygwoździć! Wbić gwóźdź! Unieruchomić gwoździem! Przybić! Zniewolić! – darł się kapral penis, motywując organizm.
    
    - Who are you? Where am I? Oh, no!
    
    Przykryłem jej twarz poduszką. Trzymając mocno ...
    ... lewą ręką za oba nadgarstki, prawą złapałem za kolano.
    
    Pociągnąłem do góry, ustawiając szparę centralnie na wprost tarana.
    
    - Be quiet. – rozkazałem cicho.
    
    Ścisnąłem ją za pośladek. Pociągnąłem za majtki.
    
    - Stop! Please! – Poduszka szybko ześliznęła się z jej twarzy. I dobrze. Nie zamierzałem przecież jej udusić.
    
    - No. – powiedziałem krótko, nie przestając napierać na zagłębienie w kroczu.
    
    Niemniej prośbę spełniłem. Puściłem nadgarstki. Zszedłem z dziewczyny, kładąc się obok niej. Dyszeliśmy oboje ciężko, niemiarowo.
    
    - Who are you? – spytała z ulgą.
    
    - Lubek. What’s your name?
    
    - Fujiko. – Imię japońskie.
    
    - I will have sex with you. – oznajmiłem rzeczowo.
    
    - What?
    
    - I want you.
    
    Nie czekając na kolejny wyraz zdziwienia tudzież protestu, zatkałem jej usta. Złapałem za majtki i zacząłem ściągać. Odpowiedziała chaotycznym wymachiwaniem rękami i nogami. Odsłonić biodra było całkiem łatwo. Zsunąć gatki poniżej pośladków również nie przysporzyło większych trudności. Wiedziałem, że i przez kolana da się je przesadzić. Że to tylko kwestia czasu. Bałem się za to krzyków. Wołania o pomoc.
    
    - Be quiet! O.k.? – wypuściłem majtki z garści.
    
    - Yy. – kiwnęła głową.
    
    Walka wyczerpywała nas oboje, ale dziewczynę znacznie prędzej. Dyszała alkoholem.
    
    - Be quiet, now, please! Fujiko, calm down, please! - Całkowicie uwolniłem jej ręce. Pogłaskałem po czole.
    
    Przyjrzałem się buzi. W mroku trudno było dojrzeć szczegóły; laptop dawno już przeszedł w stan ...
«1234...8»